Od 14 marca pracę w Unipetrol rozpoczynają Maciej Libiszewski, były prezes PKP Cargo oraz Katarzyna Woś. W czeskiej spółce należącej do PKN Orlen zmienił się też prezes zarządu.
Decyzje w sprawie obszernych zmian kadrowych Rada Nadzorcza Unipetrol podjęła na posiedzeniu 9 marca. Odwołano ze składu zarządu Andrzeja Modrzejewskiego i Roberta Małka. Tego samego dnia zarządu Unipetrolu powierzył obowiązki prezesa Krzysztofowi Zdziarskiemu, dotychczasowemu wiceprezesowi, a na stanowisko wiceprezesa powołał Tomasza Wiatraka, dotychczasowego członka zarządu. Jednocześnie, decyzją Rady Nadzorczej, do zarządu Unipetrol, z mocą obowiązywania od 14 marca, powołani zostali Katarzyna Woś oraz Maciej Libiszewski.
Od 14 marca Unipetrol będzie pracował w składzie: Krzysztof Zdziarski – Prezes Zarządu, Mirosław Kastelik – Wiceprezes Zarządu, Tomasz Wiatrak – Wiceprezes Zarządu, Tomáš Herink – Członek Zarządu, Maciej Andrzej Libiszewski – Członek Zarządu, Katarzyna Woś – Członek Zarządu.
W skład holdingu Unipetrol wchodzi m.in. przewoźnik kolejowy Unipetrol Doprava, który
w ubiegłym roku zainwestował w nowe lokomotywy.
Maciej Libiszewski w latach 2015–2017 pełnił funkcję prezesa AWT z siedzibą w Amsterdamie, wiceprezesa POL-RAIL z siedzibą w Rzymie oraz prezesa PKP Cargo. Orlen informuje, że od 2005 r. zasiadał na menadżerskich i zarządczych stanowiskach w spółkach, jak m.in. Szpitale Tczewskie, Cargosped Terminal Braniewo, Srebrna, Przedsiębiorstwo Gospodarki Maszynami Budownictwa „Warszawa” czy PKP Cargo. Libiszewski w latach 2009-2011 zasiadał jako ekspert w Gabinecie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie odpowiadał za sprawy gospodarcze, związane z transportem kolejowym, a także górnictwem węgla i energetyką. Jak podawał Newsweek, Maciej Libiszewski był też prezesem spółki Srebrna – ostatnio znów głośnej z powodu sprawy sprzedaży drogiej działki w Warszawie oraz kandydatem do Sejmu oraz Europarlamentu z list Prawa i Sprawiedliwości.
Z PKP Cargo Maciej Libiszewski rozstał się w gorącej atmosferze
w październiku 2017 roku. Przed rezygnacją
rozesłał do parlamentarzystów list, w którym prosił o pomoc i informował, że problemy spółki z przewozem węgla i kruszyw problemy PKP Cargo wywołane są wywoływane celowo przez „układ koleżeńsko–kolejarski”, żeby go odwołać.