Do „Rynku Kolejowego” dotarły informacje o planach zarządcy nieruchomości kolejowych w regionie. Wynika z nich, że trzy historyczne dworce zostaną wyburzone i zastąpione nowymi obiektami. Ponadto sprzedaż „kolejowego gruntu” w poprzek dawnej bocznicy odetnie od sieci kolejowej jednego z największych potencjalnych odbiorców węgla w Chełmie.
Nowe dworce zamiast historycznych?„Dziennik Wschodni” opublikował tablicę z planowanymi inwestycjami dworcowymi w województwie. Projekt modernizacyjny obejmie 10 obiektów udostępnianych podróżnym, w tym dworce na stacjach węzłowych – Chełm, Dęblin, Lublin i Łuków. Ponadto z materiałów wynika, że w ramach przedsięwzięcia rozebrane zostaną trzy historyczne dworce kolejowe: Kanie, Kraśnik i Sadurki. Mają być zastąpione nowymi budynkami, podano nawet kwoty przeznaczone na prace na poszczególnych dworcach. Dwa pierwsze murowane obiekty nie są wpisane choćby do gminnych ewidencji zabytków, choć budynek mieszczący kasę biletową i poczekalnie na dawnej stacji Kanie powstał na początku XX w. Natomiast drewniany dworzec w Sadurkach (wraz z zespołem obiektów stacyjnych) wpisano do rejestru zabytków i jest chroniony prawem.
Katarzyna Grzduk, specjalista w Wydziale Prasowym Biura Komunikacji i Promocji PKP S.A. informuje „Rynek Kolejowy”, że nie podjęto ostatecznej decyzji w sprawie dworców w Kaniem, Kraśniku i Sadurkach. – Obecnie dla dworców Kanie, Kraśnik i Sadurki opracowywane jest studium wykonalności. Dopiero po zakończeniu prac nad dokumentem zostaną podjęte decyzje dotyczące zakresu inwestycji – wyjaśnia Katarzyna Grzduk. – Warto zaznaczyć, że jedynie dworzec Sadurki jest wpisany do rejestru zabytków, PKP S.A. nie planuje wyburzenia tego obiektu – dodaje.
Przekazana działka przetnie nieczynną bocznicę
W „Nowym Tygodniu Chełmskim” można przeczytać o planach rozbiórki przejazdu kolejowo-drogowego w ciągu ul. Okszowskiej w Chełmie. Do likwidacji nieużywanej od lat bocznicy kolejowej łączącej stację Chełm z dzielnicą przemysłowo-składową dąży samorząd miasta, który po przejęciu terenu chce rozebrać tory i ułożyć nową nawierzchnię drogową. Jak podkreśla lokalna gazeta, położone wzdłuż „drogi żelaznej” podmioty gospodarcze nie są zainteresowane transportem towarów pociągami, a potencjalny największy odbiorca (Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Chełmie) rozebrał nawierzchnię kolejową na swoim terenie. Od lat niewykorzystywana rampa również niszczeje.
Katarzyna Grzduk potwierdza fakt przygotowań do zbycia fragmentu dawnej bocznicy. – Teren dawnej bocznicy kolejowej na odcinku od ul. Okszowskiej do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej został już geodezyjnie podzielony przez PKP S.A. Działki, na których zlokalizowany jest fragment ul. Okszowskiej są przygotowywane do obrotu na rzecz Miasta Chełm. Zbycie tych nieruchomości planowane jest na koniec roku 2018 – informuje przedstawicielka spółki.
Wydaje się zatem, że bezpowrotnie zostanie zlikwidowana możliwość dojazdu pociągami w rejon ul. Towarowej. W przypadku chęci powrotu do korzystania z transportu kolejowego przez przedsiębiorców w tej części miasta pozostanie im możliwość dokonywania przeładunków na stacji Chełm, gdzie PKP Polskie Linie Kolejowe dysponują obiektami ładunkowymi – kilkoma placami i rampą.