Ogólnopolski przewoźnik nie zamierza zatrzymywać swoich kursów na przystanku Łódź Pabianicka. Od czerwca, kiedy postoje wykreślono z rozkładu jazdy, przeciwko tej decyzji protestuje stowarzyszenie Kolejowa Linia Łódzka. Obecnie zabiega ono o wsparcie Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Jak poinformowało nas stowarzyszenie Kolejowa Linia Łódzka, PKP Intercity nie przychyliło się do wniosku organizacji zrzeszającej podróżujących na trasie Łódź – Warszawa dotyczącego przywrócenia postojów pięciu par pociągów jadących z kierunku Warszawy w stronę Ostrowa Wielkopolskiego na przystanku Łódź Pabianicka. Zostały one wykreślone z rozkładu jazdy wraz z wejściem w życie ostatniej tzw. korekty, a więc 10 czerwca. Wszystko wskazuje więc na to, że siatka przystankowa w Łodzi została uszczuplona na stałe.
Średnio siedmiu pasażerów, ale ilu w którym pociągu?
W bardzo lakonicznej odpowiedzi PKP Intercity na opisywane na naszych łamach pismo, którą przekazało nam stowarzyszenie KLŁ, przewoźnik powtarza argument o niewielkiej liczbie wysiadających i wsiadających tam podróżnych. – Według posiadanych danych z przystanku korzystało średnio siedmiu pasażerów na pociąg – stwierdził ogólnikowo Janusz Małek, zastępca dyrektora Biura Rozwoju Oferty i Produktów PKP Intercity. Nie odniósł się on natomiast do zarzutów organizacji dotyczących metodologii badań potoków. Nie wskazał także, czy zainteresowanie podróżnych nie jest w przypadku części kursów znacząco większe lub mniejsze od wartości średniej.
Spółka poinformowała natomiast, że swoje stanowisko uzgodniła z Ministerstwem Infrastruktury i Budownictwa. Organizacja postanowiła więc zawnioskować o przywrócenie postojów powtórnie, tym razem kierując jednak swoje pismo do organizatora przewozów – MIB. – PKP Intercity S.A. nie przeprowadziło rzetelnych badań frekwencji na tym przystanku – twierdzi bowiem w piśmie Tomasz Gidelski, przedstawiciel KLŁ. – Skoro mówimy o połączeniach dotowanych z publicznych środków, warto przeprowadzić profesjonalne badania, nie zaś opierać się na domysłach lub tym, co zaobserwuje konduktor lub kierownik pociągu – argumentuje.
Stowarzyszenie zaskoczone „niezrozumiałym oporem przewoźnika”
KLŁ stwierdza również we wniosku, że rezygnacja z zatrzymywania składów na jednym z łódzkich przystanków nie przynosi ani istotnego skrócenia czasu przejazdu, ani wyraźnych oszczędności finansowych, a pogarsza ofertę przewozową. – W tym przypadku spotykamy się z oporem ze strony przewoźnika. Jest on niezrozumiały i niczym nieuzasadniony – konkluduje Tomasz Gidelski. Zaznacza przy tym, że w ostatnim okresie współpraca organizacji z przewoźnikiem na innych polach przebiegała niemal wzorowo.
Przypomnijmy jednak, że jeszcze w czerwcu MIB informowało, że nie zamierza zlecić PKP Intercity wznowienia zatrzymywania kursów na łódzkim przystanku. – Postoje [na stacjach Łódź Widzew i Łódź Chojny oraz w Łodzi-Dąbrowie] zapewniają sprawną obsługę aglomeracji łódzkiej pociągami Spółki [PKP Intercity] uruchamianymi na trasie Warszawa – Wrocław (przez Łódź) – oceniał zastępca dyrektora Departamentu Kolejnictwa ministerstwa Jakub Kapturzak w odpowiedzi na pismo SMK Jaworzyna Śląska. Szanse na zmianę stanowiska w tej sprawie wydają się więc niewielkie.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.