Łódź: Likwidacja postojów PKP IC wywołuje protesty

Zgodnie z informacjami podawanymi przez nas w maju PKP Intercity zrezygnowało z zatrzymywania kilku swoich pociągów kategorii InterCity na przystanku Łódź Pabianicka. Kursy jadące z kierunku Warszawy w stronę Ostrowa Wielkopolskiego i w relacji przeciwnej zabierają więc obecnie podróżnych jedynie z dworców Chojny i Widzew oraz z przystanku Dąbrowa. Zmiany weszły w życie wraz z czerwcową ogólnopolską korektą rozkładu jazdy.

Niespełna dwa lata nietrafionego eksperymentu?

Dodatkowy postój przy nowych peronach przy ul. Pabianickiej wprowadzony zostały w 2015 r. Równocześnie przewoźnik zrezygnował bowiem z kierowania kilku kursów na dworzec Łódź Kaliska, co pozwoliło na skrócenie czasu przejazdu związane z brakiem konieczności zmiany czoła składu. Zwiększenie siatki postojów o dwa mniejsze przystanki – obok Pabianickiej także Dąbrowę – miało stanowić swoistą rekompensatę za omijanie pełniącego wówczas funkcję głównego dworca aglomeracji.

Decyzję o ponownych zmianach w tym zakresie PKP Intercity tłumaczy niewielkim zainteresowaniem podróżnych. Z argumentem tym nie zgadza się stowarzyszenie Kolejowa Linia Łódzka, które od kilku lat skupia grupę podróżujących pomiędzy Łodzią a Warszawą, w tym korzystających z tej trasy codziennie. Organizacja złożyła pismo z wnioskiem o przywrócenie zatrzymań, sugerując, że dane dotyczące frekwencji, o które oparł się przewoźnik, mogą być niepełne.

Niewielkie korzyści, a spore utrudnienia

– Obserwowaliśmy zachowania załóg składów na przystanku Łódź Pabianicka i nie możemy zgodzić się na określenie tego [ich działania] jako badanie potoków pasażerskich – twierdzi Tomasz Gidelski, przedstawiciel KLŁ. – W czasie zanim pracownik wyjdzie lub wyjrzy na peron, innymi drzwiami do pociągu może wsiąść spora liczba pasażerów – tłumaczy. Wskazuje przy tym, że zatrzymujące się tam jeszcze kilkanaście dni temu składy (poza sytuacjami awaryjnymi – jedynie ezt) były długie, a drużyny konduktorskie składały się z niewielkiej liczby pracowników.

KLŁ przekonuje także, że zyski czasowe i ekonomiczne związane z likwidacją postojów są bardzo niewielkie. – Wyraźnie widać to w rozkładach jazdy – czytamy we wspomnianym piśmie. Tymczasem przystanek położony jest relatywnie blisko omijanej Łodzi Kaliskiej, a stosunkowo dobre połączenia z tamtym rejonem miasta zapewnia komunikacja miejska. Przedstawiciel organizacji zaznacza też, że choć dotychczas przewoźnik uzgadniał zmiany w rozkładzie jazdy z reprezentowaną przez KLŁ grupą podróżnych nazywaną w piśmie „stroną społeczną”, tym razem decyzje zostały podjęte bez uzgodnienia ze stowarzyszeniem.

Siatka postojów może ponownie się zmniejszyć

PKP Intercity nie odpowiedziało na razie na nasze pytania o dane dotyczące liczby korzystających z przystanku Łódź Pabianicka. Przewoźnik nie wskazał także, czy wsiadających i wysiadających było tam zdecydowanie mniej niż w Łodzi-Dąbrowie, gdzie utrzymano rozkładowe postoje. – Jesteśmy w kontakcie ze stowarzyszeniem Kolejowa Linia Łódzka – potwierdziła jedynie Marta Ziemska, p.o. rzecznik prasowy przewoźnika. Szczegółowe dane mają zostać zaprezentowane po udzieleniu odpowiedzi na pismo KLŁ.

Warto dodać, że prawdopodobne wydaje się ponowne uszczuplenie siatki postojów pociągów dalekobieżnych na terenie Łodzi. PKP Intercity planowało bowiem przekierować wszystkie swoje kursy z dworca Łódź Kaliska na linię Łódź Widzew – Zgierz już w czerwcu. Było to niemożliwe ze względu na trwający remont wiaduktu skutkujący zamknięciem szlaku, ale we wrześniu naprawa zostanie zakończona. Na razie spółka nie poinformowała nas, czy jej plany rezygnacji z obsługi Łodzi Kaliskiej pozostają aktualne.