Łódzcy radni skierowali do prezesa PKP IC oraz ministra infrastruktury i budownictwa pismo w sprawie zatrzymania w Łodzi pociągów Pendolino, które w lipcu przez dwa tygodnie będą przejeżdżały przez miasto z powodu prac torowych na linii nr 61. Brak postoju na stacji Łódź Widzew, przez którą pociągi EIP i tak będą przejeżdżać, jest w opinii autorów pisma niezrozumiały. Argumenty na rzecz zatrzymania w Łodzi to przynajmniej czasowa poprawa oferty dla mieszkańców Łodzi i aglomeracji, dodatkowy zysk dla przewoźnika oraz zbadanie potencjału miasta w najwyższym oferowanym przez spółkę segmencie.
– Rozwój kolei jest kluczowy dla dalszego rozwoju Łodzi – przekonuje przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Kacprzak. – Przejazd Pendolino będzie wielką szansą dla mieszkańców na to, by mogli z niego skorzystać. Łodzianie mogliby wsiadać do pociągów jadących zarówno do Warszawy, jak i do Wrocławia. Byłby to także test, który mógłby dostarczyć odpowiedzi na pytanie, czy w przyszłości opłacałoby się skierowanie pociągów EIP do Łodzi – dodaje. Według założeń pociąg ma przejeżdżać przez stację Łódź Widzew. To ona, jako stacja węzłowa, zapewniająca liczne możliwości przesiadki, byłaby – zdaniem radnych – najlepszym punktem zatrzymania ED250.
Radni przewidują, że zainteresowanie korzystaniem z Pendolino przez okres remontu mogłoby być duże. – Pendolino to nowy standard podróżowania, bardzo chwalony przez użytkowników. Odznaczają się wyższą jakością, niż tabor aktualnie obsługujący Łódź. Jest to ważne szczególnie dla klientów biznesowych, którzy wykorzystują czas podróży na pracę – wyjaśnia Kacprzak. Pewną grupę mogliby też stanowić podróżni, którzy skorzystaliby z objazdowych pociągów z ciekawości. – Trudno wyobrazić sobie lepszą promocję kolei niż Pendolino – mówi przewodniczący. – Dane rezerwacyjne pokazują, że frekwencja na trasie Warszawa – Wrocław jest najniższa spośród wszystkich połączeń obsługiwanych Pendolino – nie należy więc obawiać się, że zabraknie miejsc dla innych klientów spółki – uzupełnia przewodniczący klubu PO Mateusz Walasek.
Z drugiej strony – gdyby ED250 rzeczywiście nie zabrały pasażerów podczas przejazdu przez Łódź, straty wizerunkowe byłyby wymierne. „Dla mieszkańców (…) jest zupełnie niezrozumiałe, dlaczego nie będą mogli skorzystać z tych pociągów, podczas gdy zatrzymują się one np. w Ciechanowie” – czytamy w liście.
Powołując się na
nasz artykuł sprzed kilku dni, autorzy listu argumentują, że trzecie co do wielkości miasto w Polsce potrzebuje szybkiego i komfortowego połączenia kolejowego. – Decyzja w tej sprawie powinna być podjęta przez władze PKP IC jak najszybciej. W ślad za tym powinna także pójść skierowana do łodzian kampania reklamowa i uruchomienie sprzedaży biletów – uważa Kacprzak. Przewodniczący wyraża też zdziwienie, że na taki pomysł nie wpadł sam przewoźnik. – Dziwię się, że to my musimy wcielać się w rolę marketingowców PKP IC, doradzając spółce tak korzystne dla niej rozwiązanie – mówi.
Warto dodać, że to nie pierwsza inicjatywa łódzkich radnych PO związana z Pendolino. W lutym 2013 r. ci sami politycy proponowali ówczesnemu zarządowi PKP IC wydłużenie do Łodzi przynajmniej jednej pary pociągów EIP Gdynia – Warszawa, wówczas będących dopiero w fazie planów. Odpowiedź była jednak odmowna.