Odprowadzenie wód gruntowych i uzyskiwanie kolejnych pozwoleń - to najważniejsze dziś wyzwania dla budowniczych dworca Łódź Fabryczna. Dołącza się do nich obawa przed protestami. Wykonawca wciąż jednak deklaruje dotrzymanie terminu. A kwestia dofinansowania węzła multimodalnego z funduszy europejskich może zostać rozstrzygnięta jeszcze w tym miesiącu.
Główny wysiłek skupia się dziś na tunelu do stacji Łódź Widzew. - Gros naszych prac prowadzimy między ul. Niciarnianą a Kopcińskiego - mówi Marcin Zaremba, dyrektor kontraktu z ramienia wykonawcy. Pracuje tam ok. 400 pracowników podzielonych na dwie zmiany. Ich liczba ma wkrótce jeszcze wzrosnąć.
Na samej stacji dobiegają końca prace przy wylewaniu stropu pośredniego. Część położona nad hala peronową i parkingami jest gotowa w około 90%. Pozostawiono tylko otwory, przez które pod płytę wjadą maszyny wybierające ziemię z miejsca przyszłej hali peronowej i głowic.
Przed rozpoczęciem robót pod stropem trzeba przystąpić do prac związanych z obniżeniem zwierciadła wód gruntowych. - Mamy zatwierdzony projekt prac testowych, więc możemy je już prowadzić. Musimy jednak doskonale się przygotować, jeśli chodzi o monitorowanie całego przedsięwzięcia - mówi Zaremba, odmawiając podania dokładnego terminu rozpoczęcia. Lustro wody znajduje się obenie ok. 10-11 m poniżej gruntu z wahaniami w zależności od miejsca. Z terenu budowy trzeba będzie odpompowywać wodę przez okres ok. roku, do momentu zakończenia i uszczelnienia płyty dennej. Początkowo do systemu miejskiej kanalizacji będzie trafiało ok. 900 metrów sześciennych wody na godzinę, później wartość ta powinna zmaleć. Koncepcja odprowadzenia wody została zmieniona - jeszcze w sierpniu kierownik budowy Aziz Huseynov deklarował wyudowanie specjalnego rurociągu w stronę Widzewa, przez który woda miała trafić bezpośrednio do większych zbiorników lub rzek.
Jednocześnie z pracami pod ziemią pracownicy konsorcjum Torpol - Astaldi - PBDiM - Intercor będzie wykonywało elementy nadziemne. - Pozwolenie na budowę hali peronowej powinno nadejść w grudniu - przewiduje dyrektor kontraktu. Wszystkie wnioski o pozwolenia na poszczególne części inwestycji wraz z niezbędną dokumentacją zostały już złożone.
M. Zaremba obawia się, że w uzyskiwaniu pozwoleń mogą przeszkodzić protesty mieszkańców okolic inwestycji. - Budowa jest w centrum Łodzi, nie wszystkim się podoba. Każdy okoliczny mieszkaniec jest w pewnym sensie stroną. Przy uzyskiwaniu pierwszego z 19 pozwoleń w wyniku protestów czas jego uzyskania został wydłużony o dwa miesiące - mówi dyrektor kontraktu, nawiązując do sprzeciwu zgłoszonego przez sąsiadującą z dworcem firmę Enkev latem 2012 r. - Pozwolenia sukcesywnie spływają, jednak z powodu protestów nie tak szybko, jak byśmy chcieli - dodaje prezydent Hanna Zdanowska. Nie zawsze jednak to protesty są powodem opóźnień. Przypomnijmy, że pozwolenie na budowę tunelu w kierunku stacji Łódź Widzew, które według zapowiedzi miało być uzyskane już w lipcu, nadeszło dopiero pod koniec października mimo braku uwag i wniosków podczas konsultacji prowadzonych przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
Na razie wykonawca może przystąpić do wyburzania przejścia podziemnego pod ul. Kilińskiego, będącego w kolizji z zachodnią głowicą dworca. Jako termin ukończenia inwestycji zarówno przedstawiciele miasta, jak i wykonawcy wciąż deklarują 28 lutego 2015 r.
- W listopadzie spodziewamy się podpisać umowę na dofinansowanie miejskiej części inwestycji (układu drogowego i węzła multimodalnego) z funduszy unijnych - deklaruje H. Zdanowska. Wniosek o dofinansowanie części kolejowej jest wciąż w trakcie opracowywania.