Szykujemy się do rozwoju naszej oferty przy zachowaniu obecnego budżetu naszego właściciela. Planujemy zachować aktualny łączny poziom dotacji. Przy kolejnym stopniowym zwiększaniu pracy eksploatacyjnej oznacza to, że co roku udaje nam się obniżać jednostkową dopłatę do każdego przejechanego przez ŁKA kilometra o 15-20% – mówi Janusz Malinowski, prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Jakub Madrjas, „Rynek Kolejowy”: Łódzka Kolej Aglomeracyjna to przewoźnik o zdecydowanie najmłodszym taborze w Polsce. Jak przekłada się to na bezawaryjność?
Janusz Malinowski, prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej: Mamy jeden z najlepszych w Polsce wskaźników niezawodności wśród przewoźników. Utrzymuje się on na poziomie 99-100%. Dzięki temu oraz systemowi zarządzania taborem osiągamy bardzo dobre wyniki przewozowe i ekonomiczne. W ubiegłym roku udało nam się przewieźć o 53% pasażerów więcej niż rok wcześniej. Złożyło się na to kilka czynników. Jednym z nich jest integracja biletowa: od kwietnia 2017 r. funkcjonuje honorowanie biletów pomiędzy operatorami kolejowymi a komunikacją miejską w Łodzi. Ponadto w województwie łódzkim możemy podróżować na podstawie Wspólnego Biletu Aglomeracyjnego (WBA), który umożliwia podróżowanie zarówno pociągiem, jak i komunikacją miejską w wielu miejscowościach województwa. Od stycznia br. funkcjonuje również honorowanie biletów z Polregio. Kolejnym czynnikiem jest poprawa rozkładu jazdy, w tym w szczególności jego cykliczności i liczby skomunikowań.
Warto podkreślić, że pracę eksploatacyjną zwiększyliśmy o 17%. Istotne jest to, że ten wzrost nie spowodował zwiększenia poziomu rekompensaty z budżetu samorządu. Zatem nie kosztowało to podatnika ani złotówki więcej, a pasażerowie zyskali o wiele lepszą ofertę.
Więcej pasażerów w pociągach to mniej samochodów w Łodzi i jej aglomeracji.
Zgadza się. Cały czas podkreślamy, że więcej pociągów to mniejszy ruch samochodów, mniej wypadków, mniejsze zanieczyszczenie i większa mobilność w regionie. Do tego trzeba zmierzać. Zwiększyliśmy liczbę pociągów z 38 do 73 na linii obwodowej miasta Łodzi – dla nieznających dobrze Łodzi wyjaśnię, że chodzi o połączenie Łódź Kaliska – Łódź Pabianicka – Łódź Chojny – Łódź Dąbrowa – Łódź Widzew. Widzimy, że pasażerowie chcą z tych połączeń korzystać, a okoliczne firmy wykupują abonamenty dla swoich pracowników na przejazdy ŁKA. Ta linia otrzymała drugie życie. Samorządowi Województwa Łódzkiego udało się reaktywować ruch pasażerów na części wygaszonych linii, np. z Łodzi do Łowicza, gdzie obecnie ŁKA przewozi 800 tys. pasażerów rocznie i osiągnęła dynamikę wzrostu na poziomie 37%.
Kolejnym krokiem jest realizacja ze środków RPO woj. łódzkiego programu budowy nowych przystanków i poprawa przepustowości infrastruktury w aglomeracji łódzkiej.
W najbliższych latach Łódź czeka budowa linii średnicowej – słynnego już „łódzkiego metra”. Bardzo cieszą zapowiedzi dotyczące dużej planowanej liczby pociągów na tej linii, co będzie kluczowe w warunkach miejskich.
Pod koniec ubiegłego roku PKP PLK podpisały kontrakt na projekt i budowę tunelu, który połączy Łódź Fabryczną z Łodzią Kaliską i Łodzią Żabieńcem. Pozwoli nam to na zupełnie nowe planowanie tras pociągów regionalnych – wojewódzkich, ale też aglomeracyjnych. Mówiliśmy już o typowo „miejskich” liniach W1 i W2, które mają łączyć miejscowości Pabianice i Zgierz ze stacją Łódź Widzew. Wszystkie pociągi z miejscowości woj. łódzkiego będą przejeżdżały przez łódzką średnicę i już z tego tytułu uzyskujemy praktycznie dziesięciominutowy cykl połączeń na głównej osi aglomeracji łódzkiej. Jeżeli te połączenia uzupełnimy o dwie dedykowane linie miejskie, to tworzymy dla mieszkańców Łodzi kolej o częstotliwości zbliżonej do metra.
Większa liczba pasażerów oznacza jednak kolejność wydłużenia pociągów, które zamawialiście jako dwuczłonowe.
Tak, to jest jeden z dwóch projektów, które obecnie realizujemy. Jesteśmy na ukończeniu negocjacji z producentem naszego obecnego taboru, czyli Stadlerem. Będziemy wydłużać 10 z 20 naszych pociągów o dodatkowy człon środkowy. Dzięki temu zwiększymy liczbę miejsc o 50%. Chcemy zadbać o jak największy komfort naszych pasażerów. Drugim projektem jest zakup nowego taboru. Zamówiliśmy w firmie Newag 14 trzyczłonowych pociągów Impuls II, których dostawy rozpoczną się późnym latem. Te składy obsłużą nowe połączenie i wzmocnią aktualnie realizowane.
Co jeszcze planujecie w najbliższym czasie?
Szykujemy się do rozwoju naszej oferty przy zachowaniu obecnego budżetu naszego właściciela. Planujemy zachować aktualny łączny poziom dotacji. Przy kolejnym stopniowym zwiększaniu pracy eksploatacyjnej oznacza to, że co roku udaje nam się obniżać jednostkową dopłatę do każdego przejechanego przez ŁKA kilometra o 15-20%. Wynika to oczywiście ze zwiększania naszej pracy eksploatacyjnej, ale też skutecznego zarządzania kosztami. Stawiamy na innowacyjne rozwiązania. Jesteśmy pierwszym przewoźnikiem, który umożliwił poprzez platformę sprzedażową Koleo zakup miejsca z rezerwacją z funkcją wybrania dowolnego wolnego miejsca przez pasażera w pociągu.
Coraz więcej działań podejmowanych jest w kierunku rozpoczęcia budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Czy Łódzka Kolej Aglomeracyjna mogłaby obsłużyć dowóz pasażerów do nowego lotniska, które ma zostać zlokalizowane pomiędzy Łodzią a Warszawą?
Z natury naszego położenia mamy ogromną szansę być jednym z kluczowych operatorów CPK. Przy planowaniu obsługi tego centrum komunikacyjnego należy podkreślić dwie sprawy: ruch dalekobieżny oparty na nowej linii dużych prędkości, przechodzącej przez port lotniczy, oraz przewozy podmiejskie od strony Łodzi i Warszawy z prędkością do 160 km/h. Trzeba jednak zauważyć, że ewentualne powstanie linii dużych prędkości da korzyści nie tylko pasażerom portu czy mieszkańcom największych aglomeracji. Dzięki tej nowej linii i wdrożeniu koncepcji ruchu mieszanego np. Łódzka Kolej Aglomeracyjna mogłaby skomunikować takie miejscowości jak Kutno, Łowicz czy Sieradz ze stolicą województwa w czasie dwukrotnie krótszym niż obecnie i nieosiągalnym dla samochodów. Przy kolejnych, drobnych w skali portu inwestycjach można włączyć w to kolejne miasta, które obecnie nie mają komunikacji kolejowej, np. Brzeziny. Możliwości są zatem naprawdę bardzo duże i mogłyby przynieść korzyści nie tylko potencjalnym pasażerom lotniska, ale też mieszkańcom województwa łódzkiego i całego makroregionu Łodzi, Kujaw, Świętokrzyskiego i Mazowsza.