Krajowa Izba Odwoławcza rozpoczęła rozprawę nad odwołaniem Stadlera od wyników przetargu na dostawę taboru dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Producent ten pierwotnie wygrał przetarg, ale ŁKA zmieniła swoją decyzję.
Przypomnijmy: wprawdzie 16 września ogłoszono, że zwycięzcą przetargu został Stadler, ale 11 października ŁKA unieważniła wybór najkorzystniejszej oferty i poddała wszystkie propozycje ponownej ocenie. O przyczynach tej decyzji
pisaliśmy tutaj. Kluczowe były wątpliwości Newagu w sprawie zadeklarowanego przez Stadlera współczynnika efektywności kosztowej. I podczas ponownej oceny ofert
to właśnie firma z Nowego Sącza wygrała postępowanie; ofertę Stadlera wyrzucono z przetargu.
Stadler odwołał się od czynności odrzucenia jego oferty do Krajowej Izby Odwoławczej, gdzie 30 listopada rozpoczęła się rozprawa. W odwołaniu producent zaznacza, że parametr zużycia energii wyliczył zgodnie ze specyfikacją zamówienia. Uważa też, że jeśli przewoźnik miał wobec tego wątpliwości, to przed odrzuceniem oferty Stadlera powinien był wezwać producenta do złożenia wyjaśnień.
Siedem stron to za mało
To nie wszystko. Zdaniem Stadlera, Łódzka Kolej Aglomeracyjna powinna była odrzucić oferty zarówno Newagu, jak i Pesy. Newagowi zarzuca rażąco niską cenę utrzymania pojazdów, niezłożenie wystarczających wyjaśnień na tę okoliczność oraz niezgodność zaproponowanego pojazdu z TSI PRM lub SIWZ w zakresie miejsc siedzących, toalety i miejsc na wieszaki na rowery.
Co ciekawe, wyjaśnień Newagu w sprawie niskiej ceny utrzymania Stadler nie mógł poznać ze względu na klauzulę tajemnicy przedsiębiorstwa, ale producent uważa, że ich objętość (7 stron) była za mała, by przedstawić przekonujące dowody. Niezależnie od tego, cena zaoferowana przez Newag jest zdaniem Stadlera „nierealna i niewiarygodna”.
Proces się przedłuży?Z kolei Pesie Stadler zarzuca zaoferowanie niezgodnego ze specyfikacją okresu gwarancji na systemy elektroniczno-mechaniczne, a zamawiającemu – bezprawne dopuszczenie do przeprowadzenia przez bydgoszczan zmian w ofercie w tym zakresie.
Co więcej, z uwagi na dużą wartość zamówienia oraz „materię sprawy obejmującą m.in. skomplikowane zagadnienia techniczne oraz dotyczące rażąco niskiej ceny”, Stadler wniósł o wyznaczenie do rozpoznania sprawy większego, trzyosobowego składu. Na już rozpoczętej rozprawie złożony został za to wniosek o powołanie biegłego; to dodatkowo przedłuży proces.
Na razie Krajowa Izba Odwoławcza poinformowała o odroczeniu rozprawy do 14 grudnia.