Po odrzuceniu oferty Stadlera to Newag został zwycięzcą przetargu na dostawę 14 sztuk elektrycznych zespołów trakcyjnych - poinformowała Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Umowa będzie obejmowała także świadczenie usług utrzymania nowego taboru przez 15 lat.
– Oferta odpowiada wymaganiom zamawiającego w postępowaniu oraz przedstawia najkorzystniejszy bilans ceny oraz pozostałych kryteriów ofert – napisano w uzasadnieniu. Po tym, jak odrzucono ofertę Stadler Polska, na placu boju pozostały Newag i Pesa. Producent z Nowego Sącza pokonał konkurenta w kategorii ceny dostawy oraz ceny usługi utrzymania. Pesa okazała się lepsza w kategorii współczynnika efektywności kosztowej oraz liczby miejsc w pojeździe, jednak ostatecznie Newag zwyciężył ponad piętnastoma punktami procentowymi (94,43 do 77,63). Cena pojazdów stanowiła 40% wagi, koszt utrzymania – 30%, współczynnik efektywności kosztowej – 20%, a liczba siedzeń stałych – 10%.
Możliwe odwołania
Na wniesienie odwołań od decyzji ŁKA każdy z oferentów ma 10 dni. – Terminu podpisania umowy na razie nie można określić, choć dążymy do tego, by zrobić to w najkrótszym możliwym czasie – deklaruje rzecznik przewoźnika Marta Markowska.
O ponownym rozpatrzeniu ofert w Łódzkiem i tego przyczynach pisaliśmy
tutaj. W ostatniej, trzeciej rundzie odwołań w ubiegłym miesiącu przedstawiciele Newagu uznali zadeklarowany przez Stadlera współczynnik efektywności kosztowej za niemożliwy do osiągnięcia. ŁKA unieważniła wówczas 11 października wybór najkorzystniejszej oferty (poprzednio, 16 września, ogłoszono, że zwycięzcą został właśnie Stadler) i poddała wszystkie propozycje ponownej ocenie.
Dostarczone w ramach zamówienia jednostki będą służyły do obsługi połączeń we wschodniej i południowej części regionu łódzkiego – z Łodzi do Tomaszowa Mazowieckiego, Piotrkowa Trybunalskiego i Radomska oraz ze Skierniewic do Kutna. Można spodziewać się także mocniejszego, niż do tej pory, wejścia ŁKA na trasy Łódź - Warszawa i Łódź - Skierniewice (na tej drugiej większość połączeń obsługują dziś Przewozy Regionalne, na pierwszej składy ŁKA kursują tylko w weekendy).
Parametry bez zmian
Pod względem parametrów nowe pociągi
mają przypominać tabor obecnie posiadany przez ŁKA (20 dwuczłonowych ezt Flirt 3 produkcji Stadlera). Maksymalna długość pojazdu na wynosić 65 metrów, minimalna liczbę wszystkich miejsc siedzących – 160, w tym 140 stałych, a całkowita pojemność – co najmniej 300 osób. Wysokość podłogi przy wejściu nad główką szyny powinna wynosić 76 cm, tak samo jak co najmniej 70% powierzchni podłogi we wnętrzu.
Prędkość eksploatacyjna nie może być niższa niż 160 km/h, a przyspieszenie – niż 1,1 m/s2. Rozwiązania zastosowane w układzie napędowym muszą umożliwiać hamowanie odzyskowe. Zespół trakcyjny musi mieć co najmniej dwa dwuosiowe wózki napędowe przy nacisku na oś nie większym od 200 kN. ŁKA oczekuje minimalnego promienia łuku 100 m na torach warsztatowych i 160 m na trakcyjnych. Pojazdy będą musiały zostać wyposażone w system ETCS poziomu 2. Zamówienie obejmuje dostawę jednostek oraz usługę ich utrzymania do poziomu P4 przez 12 lat od momentu dostarczenia (do połowy 2029 r.). Wymagana minimalna żywotność to 35 lat lub 4 miliony kilometrów przebiegu.
Newag chce dostarczyć Impulsy II
O komentarz do najnowszego rozstrzygnięcia poprosiliśmy Zbigniewa Konieczka, prezesa Newagu. Ten krótko deklaruje, że jeżeli uda się podpisać umowę z ŁKA, przewoźnik będzie pierwszym w Polsce operatorem, który otrzyma Impulsy drugiej generacji, podobne do tych
dla włoskiego Bari.
– Cieszymy się, że ponowna ocena ofert doprowadziła do wyboru naszych pojazdów. Łódzka Kolej Aglomeracyjna będzie pierwszym przewoźnikiem w Polsce, który otrzyma nowy pojazd Impuls 2. Z niecierpliwością oczekujemy na podpisanie umowy – powiedział.