– Impulsy, które kupujemy mają być dla nas, nomen omen, impulsami do rozwoju. W grudniu także nimi wjedziemy na nowe trasy, które, mamy nadzieje, przyczynią się do znacznego wzrostu liczby pasażerów – powiedział Janusz Malinowski, prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Z Januszem Malinowskim rozmawialiśmy podczas prezentacji pierwszego z 14. pociągów Impuls 2, które ŁKA zamówiła w ramach kontraktu z Newagiem. O naszych wrażeniach z jego prezentacji napisaliśmy
tutaj.
– Nie będzie tak, że 4 nowe pociągi z 14 zamówionych wjadą od grudnia na jakąś konkretną linie. Wzmocnimy nimi istniejące relację oraz te, które w siatce połączeń ŁKA pojawią się po raz pierwszy. Chodzi o linie Skierniewice – Łowicz – Kutno, Łódź – Tomaszów Mazowiecki oraz Łódź – Piotrków Trybunalski – Radomsko – mówił Malinowski.
Prezes ŁKA liczy na to, że podobnie jak w wypadku linii z Łodzi do Łowicza, kolej nowym taborem przyczyni się do odebrania pasażerów busom i komunikacji indywidualnej. Oprócz samych pociągów ŁKA kupiła w Newagu usługę utrzymania pociągów. Realizowana będzie na terenie bazy PKP Cargo w łódzkim Olechowie. – Producent już zajmuje się doposażaniem tego zakładu. Zajmie się naszymi pociągami aż do poziomu obsługi P4, na okres 12 lat.
Janusz Malinowski zapowiedział tez wydłużenie pociągów Flirt, które obecnie jeżdżą w taborze przewoźnika i posiadają dwa człony.
– Zakończyliśmy już negocjacje ze Stadlerem, dotyczące wydłużenia 10 pojazdów o kolejny, trzeci człon. Trwają ostatnie prace przy dokumentacji tej przebudowy. Zlecenie przekażemy Stadlerowi, ponieważ fizycznie nie ma możliwości wystawienia go na przetarg, odbędzie się natomiast, zgodnie z prawem, kontrola ex-ante. Umowę na wykonanie prac przy dodaniu członu chcemy zlecić jeszcze w tym roku. W 2019 część pociągów mogłaby być więc już wydłużona – powiedział prezes ŁKA.