Wygląda na to, że kolejny raz obietnica wejścia czeskiego przewoźnika kolejowego Leo Express do Polski okazała się przedwczesna.
Przewoźnik wycofał wniosek o przyznanie otwartego dostępu na trasie międzynarodowej Praga – Warszawa Wschodnia. Stało się to 8 lutego. Wniosek został złożony do Urzędu Transportu Kolejowego 9 września 2016 roku.
Leo Express chciał jeździć pomiędzy stolicami Polski i Czech codziennie. Z głównego praskiego dworca pociąg miał odjeżdżać o 15:14, w Warszawie Centralnej pasażerowie mieli wysiadać kilka minut przed godziną 23:00. Kurs powrotny miał wyjeżdżać z Warszawy Wschodniej o godzinie 0:37 i meldować się w Pradze kilkanaście minut po godzinie 8 rano.
Przygotowania do wjazdu do Polski trwają
Niezależnie od wycofania się Leo Expressu z kursowania na wspomnianych trasach, przewoźnik rozpoczął
homologowanie posiadanych przez siebie ezt Flirt na polską sieć kolejową. W rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Peter Jančovič, dyrektor zarządzający Leo Express, powiedział, że liczy na to, że proces uda się zakończyć jeszcze w tym roku.
– Nadal chcemy jeździć z Czech do Polski naszymi pociągami. Szukamy niszy na rynku, nie chcemy dublować się z PKP Intercity, swoimi pociągami raczej będziemy chcieli stworzyć ofertę na nieco innych trasach, ale za wcześnie by podawać na ten temat szczegóły – oświadczył.
Na razie autobusami
Obecnie polskim pasażerom Leo Express proponuje łączoną ofertę przejazdu autobusami z Krakowa i Katowic do Bohumina, gdzie w kierunku Pragi mogą przesiąść się na pociągi. Uruchomiono także połączenie Warszawa – Praga, które również wymaga przesiadki w Bohuminie.