Dziś (8 maja) rano do Polski wjechał ezt Stadler Flirt należący do Leo Express. Jak dowiaduje się "Rynek Kolejowy", pojazd jest już spolonizowany i gotowy do testów, które odbędą się już w tym tygodniu.
Mimo chwilowego zawirowania związanego z
wycofaniem wniosku o przyznanie otwartego dostępu na trasie międzynarodowej Praga – Warszawa Wschodnia, czeski Leo Express nie rezygnuje z wejścia na polskie tory. Jak pisaliśmy, 20 kwietnia prywatny operator
uzyskał niezbędny do świadczenia przewozów na terenie Polski Certyfikat Bezpieczeństwa w części B, wydawany przez prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Więcej na ten temat
piszemy tutaj.
Oprócz dokumentów, przewoźnikowi potrzebny jest też tabor. Polonizację pociągów Stadler Flirt Leo Express
rozpoczął w styczniu. Jak dowiedział się "Rynek Kolejowy" prace, wykonywane przez jedną z czeskich firm już się zakończyły. - Technicznie cały nasz tabor jest gotowy do wjazdu do Polski - mówi członek zarządu i dyrektor Leo Express Polska, Peter Jančovič.
Dziś rano Polską granicę przekroczył jeden z Flirtów, kierując się do Poznania. Jak tłumaczy Jančovič, odbędzie on testy pod nadzorem jednostki notyfikowanej – Instytutu Pojazdów Szynowych „Tabor”. Do końca tygodnia pojazd będzie badany w ruchu na kilku liniach kolejowych Wielkopolski.