W ramach wydatkowania środków pochodzących z Unii Europejskiej jesteśmy świadkami kompleksowej modernizacji wielu odcinków linii kolejowych. Ogromna skala inwestycji, ograniczona liczba potencjalnych wykonawców, zróżnicowanie w formalnym przygotowaniu inwestycji, podział modernizacji jednej linii kolejowej na kilka przetargów – formalnie niezależnych, w praktyce wymagających korelacji wykonywanych robót.
Obraz zamówień publicznych w sektorze kolejowym wyraźnie wskazuje, że zamówienia te mają swoją specyfikę, którą należy uwzględnić przy podejmowaniu decyzji dotyczących udziału w takim postępowaniu. Przestrogą niech będzie fakt, że dotychczas byliśmy już świadkami spektakularnych porażek, poniesionych przez wykonawców – co z pewnością skłania do refleksji i ostrożności przy składaniu ofert.
„Buduj” albo „Projektuj i buduj”
Generalnie, w zakresie zamówień na budowę lub modernizację infrastruktury, można wyróżnić dwa rodzaje przetargów – w zależności od koncepcji przyjętej dla danej inwestycji, jak również dokumentacji będącej w posiadaniu inwestora.
Każda ze wspomnianych koncepcji wiąże się przy tym z odmiennymi zagadnieniami, na które warto zwrócić szczególną uwagę już na etapie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego – zarówno z perspektywy inwestora, jak i wykonawcy:
- w przypadku formuły „Buduj” – wykonanie robót budowlanych według dokumentacji inwestora, szczególnie ważne jest precyzyjne określenie dokumentacji, jaką zapewnia inwestor oraz odpowiedzialności za sytuacje w których dokumentacja ta okaże się wadliwa,
- w przypadku formuły „Projektuj i buduj” – przedmiot umowy determinowany jest oczekiwanym przez inwestora rezultatem, w tym poprzez odniesienie do założonych parametrów.
„Projektuj i buduj” – najczęstsze problemy przetargowe
Głównym problemem jest czas realizacji – bywa, że już faza projektowa wydłuża się znacząco – z reguły z powodu niedokładności dokumentacji bazowej. Nie należą też do rzadkości sytuacje, w których dopiero na etapie wykonawczym ujawniane są instalacje i urządzenia, które nie były uwzględnione w zgromadzonej dokumentacji. Z jednej strony wydłuża to termin realizacji robót, z drugiej zaś – może wiązać się z koniecznością przeprowadzenia prac dodatkowych, które nie wynikały z opracowanego projektu – i nie zostały uwzględnione w zaoferowanej cenie.
Jak podnosi się w orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej, nawet w systemie „projektuj i buduj”, wykonawca nie może ponosić odpowiedzialności za wszystkie prace, których wykonanie okaże się konieczne dopiero w toku realizacji umowy. Zakłada się, że wykonawca zobowiązany jest jedynie do wykonania tych prac, które na podstawie przedłożonej mu dokumentacji (zakładając jej kompletność) i Programu Funkcjonalno – Użytkowego, powinien uwzględnić w prawidłowo przygotowanym projekcie wykonawczym.
Praktyki takie były przedmiotem oceny Krajowej Izby Odwoławczej również w postępowaniu według formuły „Buduj”: Izba zakwestionowała rozwiązanie, na podstawie którego cena miała obejmować absolutnie wszystkie roboty, które (niezależnie od dokumentacji na etapie składania ofert) będą potrzebne do uzyskania pozwolenia na użytkowanie linii kolejowej według założonych parametrów.
Gdzie kucharek sześć…
Na koniec pragniemy zwrócić uwagę na charakterystyczny aspekt zamówień publicznych dotyczących modernizacji linii kolejowych. Często modernizowany jest znaczny odcinek linii kolejowej, natomiast ze względów organizacyjnych, prace te podzielone są na kilka odrębnych zamówień. Ich realizacja jest jednak powiązana. Specyfika branży wymaga bowiem pełnej kompatybilności pomiędzy rozwiązaniami zastosowanymi w ramach każdego z przetargów. Dotyczy to w szczególności urządzeń teletechnicznych oraz branży SRK. Poza tym, opóźnienie w realizacji robot na jednym z odcinków może opóźnić realizację lub odbiór robót na odcinku sąsiadującym – co z kolei może skutkować sporem co do kar umownych.