Województwo lubelskie ponownie rozpisało przetarg na zakup 11 fabrycznie nowych, krótkich dwuczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Do poprzedniego przetargu zgłosiła się tylko Pesa, ale zażądała kwoty, której urząd marszałkowski nie był w stanie zaakceptować.
To nie jest dobry czas na ogłaszanie przetargów na zakup taboru. Wszyscy krajowi producenci mają obecnie sporo pracy, więc nie bija się o przetargi z takim zapałem, z jakim robili to kilkanaście miesięcy temu. Dlatego mogą dość mocno windować ceny w górę. W poprzednim przetargu jedyny oferent – bydgoska Pesa – chciała otrzymać za 11 dwuczłonów 170,7 mln zł brutto, podczas gdy urząd marszałkowski wycenił zamówienie na 152,5 mln. zł. Dorzucenie różnicy nie wchodziło w grę i województwo odstąpiło od wyboru oferty unieważniając przetarg.
Dlaczego lubelskie chce krótkich pociągów?
Producenci, podobnie jak redakcja „Rynku Kolejowego”, byłi nieco zdziwieni decyzją o
chęci zakupu krótkich, dwuczłonowych pociągów. Biorąc pod uwagę
modernizację linii nr 7 z Lublina do Warszawy (z dobudową drugiego toru) oraz zakupy taboru, należy spodziewać się znacznego wzrostu zainteresowania przewozami, na który raczej nie odpowiedzą krótkie pociągi o pojemności niemal dwukrotnie mniejszej niż EN57 (chyba, że będą łączone w pary, jednak w tym wypadku lepiej i taniej kupić pociągi czteroczłonowe). Podobnie większego zainteresowania pociągami należy się spodziewać po całkowitej
elektryfikacji linii Lublin – Rzeszów. Także producenci podkreślają, że pociągi dwuczłonowe są tylko niewiele tańsze od dłuższych pojazdów trójczłonowych, bo liczba silników trakcyjnych, kabin maszynisty i osprzętu elektrycznego jest podobna. Przyczynę zamówienia dwuczłonowych pojazdów tłumaczył nam urząd, o czym piszemy
tutaj.
Lubelskie ponownie chce krótkich pociągów elektrycznych
Tymczasem właśnie pojawił się przetarg bardzo podobny do poprzedniego. Lubelskie wciąż chce pociągów dwuczłonowych, do ruchu regionalnego ruchu pasażerskiego, zdolnych rozpędzić się do 160 km/h i obsługujących perony o wysokości od 300 do 1000 mm. Kryterium oceny ofert jest okres gwarancji (40% wagi przetargu) i cena pojazdu (60%). Oferty w przetargu można składać do 31 lipca 2018 r.
O szczegółach specyfikacji będziemy mogli mówić za kilka dni. Prawdopodobnie nie różni się ona jednak stanowczo od tej z poprzedniego przetargu.