Na Sądecczyźnie nie pojawi się system Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej znany np. z trasy Kraków Lotnisko – Wieliczka Rynek Kopalnia. Nie oznacza to jednak możliwości zwiększenia liczby pociągów np. z Nowego Sącza do Piwnicznej. Operatorem tych połączeń miałyby być Koleje Małopolskie.
Kilkanaście dni temu
„Rynek Kolejowy” informował o planach uruchomienia Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej na Sądecczyźnie. Pomysł miałby opierać się na dwóch lub nawet trzech liniach obsługujących Nowy Sącz i miejscowości, z których do tego miasta dojeżdża największa ilość osób wykorzystując samochód. O pomysłach pertraktują władze obu miast, Kolei Małopolskich oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Już na samym początku władze województwa podkreślają, że wcielenie w życie idei SKA na Sądecczyźnie ma duży sens, ale nie odbędzie się bez wsparcia finansowego samorządów. Taki model funkcjonowania kolei został wdrożony na trasie Kraków – Oświęcim przez Spytkowice, gdzie współfinansowanie połączeń to również udział kilku samorządów.
Koleje Małopolskie o koncepcji
Pojawienie się informacji o planach SKA w Nowym Sączu skierowało przypuszczenia co do potencjalnego przewoźnika na Koleje Małopolskie. Ta samorządowa spółka jest operatorem połączeń w systemie SKA na trasach Kraków Lotnisko – Kraków Główny – Wieliczka Rynek-Kopalnia oraz Kraków Główny – Miechów – Sędziszów. Przewoźnik potwierdził, że gdyby doszło do uruchomienia nowych połączeń typowo "aglomeracyjnych" na Sądecczyźnie, ich operatorem zostałyby Koleje Małopolskie. KMŁ dostrzegają źródło problemów Sądecczyzny, których rozwiązaniem – choćby częściowym – mogłoby być uruchomienie większej ilości połączeń kolejowych. Czy w modelu znanym z Krakowa?
– Na terenie Nowego Sącza nie jest przewidywane uruchomienie systemu połączeń Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej na wzór obowiązujący w obrębie miasta Krakowa. Planowane jest natomiast na trasie Nowy Sącz-Krynica zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów na odcinku Nowy Sącz – Piwniczna, co może poprawić komfort podróżowania na terenie Nowosądecczyzny – tłumaczy Barbara Węgrzynek, Główny Specjalista z Departamentu Handlowego Kolei Małopolskich.
Wsparcie władz lokalnych niezbędne
Koleje Małopolskie, opierając się o doświadczenia ze współpracy np. z władzami Wieliczki, podkreślają, że rozbudowa i wzrost znaczenia systemu kolejowego np. na Sądecczyźnie nie może odbywać się bez zaangażowania samorządów, np. w kwestii organizacji punktów przesiadkowych.
– Możliwości zwiększenia oferty przewozowej na liniach kolejowych będą uzależnione od wsparcia finansowego do tych przewozów przez władze lokalne. Dotyczy to również możliwości stworzenia dowozów komunikacją kołową do punktów przesiadkowych w Piwnicznej i Starym Sączu – tłumaczy Barbara Węgrzynek
System MKA szansą?
W województwie małopolskim, pod koniec 2015 roku, został uruchomiony system Małopolskiej Karty Aglomeracyjnej, który ma integrować usługi komunikacji miejskiej, kolejowej czy autobusowej w różnych miastach regionu. Wspólnie z partnerami systemu MKA stworzono zintegrowane taryfy, dedykowane tym, którzy korzystają z transportu kolejowego i komunikacji w Krakowie lub Tarnowie.
O objęcie systemem MKA Nowego Sącza ubiegają się samorządowcy i aktywiści starający się m.in. o wzrost ilości połączeń kolejowych nie tylko na Sądecczyźnie, ale na całej trasie Tarnów – Nowy Sącz – Krynica. Idea MKA mogłaby być kolejnym czynnikiem zachęcającym do korzystania z usług kolei i komunikacji miejskiej w Nowym Sączu. Jak informują Koleje Małopolskie, zgodnie z założeniami systemu MKA, docelowo przewidywane jest włączenie do obecnie funkcjonującego systemu także innych obszarów, w tym Nowego Sącza.