Od kilku lat jedna z najbardziej malowniczych i o dużym potencjale przynajmniej do przewozów turystycznych ma status linii czynnej ze wstrzymanym ruchem kolejowym. W najbliższym czasie raczej nie należy spodziewać się zmian – PKP PLK nie planuje jej rewitalizacji, a zabiegi o przejęcie trasy przez samorządy na razie są bez powodzenia.
Linia nr 254
Jednotorowa niezelektryfikowana linia nr 254 Tropy – Braniewo na odcinku Elbląg Zdrój – Braniewo Brama nie jest eksploatowana, na pozostałej części wykorzystywana jest jedynie w ruchu towarowym. Jak zapewnia Martyn Janduła z Zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., środkowy fragment trasy o długości niewiele ponad 38 km ruch pociągów został zawieszony z powodu braku zainteresowania przewoźników. Jednak jak informowaliśmy na naszym portalu, pojawiła się deklaracja uruchomienia okazjonalnych pociągów turystycznych. Problemem okazał się stan infrastruktury. Można o tym przeczytać
tutaj.Trasa z potencjałem
Środkowy odcinek linii przebiega w bezpośrednim sąsiedztwie południowego brzegu Zalewu Wiślanego. Przebieg trasy w pobliżu kurortów, do których dostęp siecią dróg nie jest komfortowy, wskazuje na duży potencjał trasy. Mimo to ruch pociągów pasażerskich Jak wynika z informacji PKP PLK linia nie jest eksploatowana od 2006 roku. Mimo to Arriva RP jeszcze w 2013 r. uruchamiała pociągi z Malborka do Braniewa lub Fromborka w ramach większego produktu turystycznego.
Na potrzebę przywrócenia ruchu kolejowego wskazywało wiele podmiotów (jednostek samorządu terytorialnego i organizacji pozarządowych) w konsultacjach publicznych programu wieloletniego „Pomoc w zakresie finansowania kosztów zarządzania infrastrukturą kolejową, w tym jej utrzymania i remontów do 2023 roku”. Postulowano zwiększenie prędkości dopuszczalnej z 0 km/h do 50 km/h. Jednak stanowisko ówczesnego Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, że do poprawy stanu technicznego trasy konieczne jest przeprowadzenie „prac o szerokim charakterze inwestycyjnym”. Potwierdza to PKP PLK. - Linia wymaga modernizacji, natomiast wskazanie szacunkowego zakresu i wartości prac wymaga przeprowadzenia analiz, ze względu na różne do osiągnięcia parametry eksploatacyjne. Do 2006 roku na linii obowiązywała prędkość 50 km/h. Obecnie dąży się do uzyskania wyższych wartości, w celu zapewnienia lepszych połączeń dla pasażerów i przewozu towarów. Wśród prac wskazuje się m.in. wymianę toru, remonty obiektów inżynieryjnych i przejazdów kolejowo-drogowych z budową urządzeń zabezpieczających (sygnalizacja świetlna i dźwiękowa, rogatki), budowę nowych peronów na stacjach i przystankach dostosowanych do obsługi osób o ograniczonej możliwości poruszania się – wylicza Martyn Janduła.
Linia nadzalewowa poza programami inwestycyjnymi
Jednak wykonania prac o charakterze inwestycyjnym w najbliższym czasie nie należy się spodziewać. Robót inwestycyjnych na linii nr 254 nie uwzględniono w Krajowym Programie Kolejowym do 2023 r. Takiego przedsięwzięcia nie zgłosiło województwo warmińsko- mazurskie do kolejnego regionalnego programu operacyjnego, który zacznie obowiązywać od 2021 r. - Obecnie PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. sporządzają listę projektów, które mogłyby być realizowane w następnej perspektywie finansowej. Jej ostateczny kształt będzie uzależniony m.in. od dostępności środków finansowych. Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego nie zgłosił dotychczas projektu rewitalizacji linii kolejowej nr 254 – podaje przedstawiciel PKP PLK.
Samorząd linii nie przejął
Nadzieja w przywrócenie przejezdności trasy upatrywano również w przejęciu linii przez jednostki samorządu terytorialnego, w szczególności Powiat Braniewski. Szansę na ożywienie trasy upatrywano w uruchomieniu kolei drezynowej, dla której zakupiono pojazdy, a także w przynajmniej sezonowych przewozach pasażerskich. Jak podał Elbląski Dziennik Internetowy „info.elblag.pl” w styczniu tego roku, każda z 8 gminnych i powiatowych jednostek samorządu, przez których przebiega linia nadzalewowa, do kursowania pociągów musiałoby dopłacić po 100 000 tys. zł rocznie. Pokrycie reszty kosztów zadeklarował samorząd wojewódzki. Pozwoliłoby to na uruchomienie 4 par pociągów na dobę. Przewoźnikiem byłby SKPL Cargo. Spółka zadeklarowała również przywrócenie przejezdności linii. Niestety, jak podał Elbląski Dziennik Internetowy, wsparciem finansowym przedsięwzięcia nie były zainteresowanie miasto Elbląg i Powiat Elbląski.
Dotychczas nie udało się przejąć linii ani tym bardziej uruchomić przewozów. Jak informuje Martyn Janduła, negocjacje zostały przeprowadzone, czego efektem był projekt porozumienia w tej sprawie. - Zamiar przejęcia tej linii zgłosiło Starostwo Powiatowe w Braniewie. W latach 2015-2016 prowadzone były trójstronne rozmowy między PLK, PKP S.A. i Starostwem Powiatowym w Braniewie. W 2016 roku PLK wysłały projekt porozumienia, jednak do tej pory nie ma odpowiedzi ze Starostwa - podkreśla.