Z Warszawy nie dojedziemy już bez przesiadki do Kowla czy Łucka. Koleje Ukraińskie likwidują bowiem postoje jedynego bezpośredniego kursu łączącego Polskę z Kijowem. Czas przejazdu pomiędzy stolicami sąsiednich krajów ulegnie nieznacznemu skróceniu.
Polska traci bezpośrednie połączenie kolejowe z szeregiem miast zachodniej i środkowej Ukrainy. Jedyny pociąg kursujący przez przejście graniczne w Dorohusku, nocny „Kiev-Express”, będzie miał bowiem od niedzieli bardzo ograniczoną siatkę postojów. Jak potwierdza PKP Intercity, w drodze do ukraińskiej stolicy kurs nie zatrzyma się handlowo nigdzie poza granicznym Jagodzinem (Jagodyn).
Szybciej przez Ukrainę, wolniej przez PolskęPodróżni nie będą więc mogli wysiąść na żadnej ze stacji pośrednich, na których obecnie prowadzona jest odprawa. Aktualna siatka postojów zakłada postoje w Kowlu, Łucku, Równem i w kilku mniejszych miejscowościach, które mają duże znaczenie jako węzły przesiadkowe: Kiwercach, Zdołbunowie i Szepietówce. Decyzja w pewnym zakresie ograniczy też ofertę połączeń wewnątrz Ukrainy, choć z uwagi na klasę wagonów przejazd Kiev-Expressem w relacjach wewnętrznych był o wiele droższy niż pociągami krajowymi.
Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej UZ z Kijowa nie będzie można kupić biletu nawet do granicznego Jagodzina. Decyzja o likwidacji postojów jest o tyle zaskakująca, że przynajmniej w Kowlu konieczne będzie techniczne zatrzymanie składu z uwagi na zmianę lokomotywy. Czas przejazdu odcinka ukraińskiego skróci się natomiast aż o ok. 1,5 godziny. Jednocześnie jednak podróż wydłuży się na odcinku polskim.
Likwidacji postojów chciała strona ukraińskaW efekcie łączny czas przejazdu Warszawa – Kijów wyniesie około 16,5 godz. (obecnie 17 godz.). – Decyzję w sprawie postojów wspomnianego pociągu podjęły Koleje Ukraińskie [Ukrzaliznycia, UZ] – stwierdził Cezary Nowak, rzecznik prasowy PKP Intercity. Polski przewoźnik nie odniósł się szerzej do wprowadzanych zmian.
Przypomnijmy, że istotnego skrócenia czasu przejazdu nie odczują także podróżujący składem Lwów-Express z Warszawy i Wrocławia do Lwowa. Jak poinformowało w tym tygodniu PKP Intercity,
nie zostanie bowiem na razie przywrócone kursowanie wagonów wykorzystujących system automatycznej zmiany rozstawu osi SUW 2000. Być może uruchomiony będzie natomiast drugi kurs do Kijowa –
z Przemyśla.