KD zamawiają elektryczne pociągi w wersji lux. Wjadą też do Czech

11 pięcioczłonowych ezt zamawianych przez KD będzie jeździło z prędkością maksymalną 160 km/h. Nie będzie do tego potrzebny pomocnik maszynisty, ponieważ w pociągu zainstalowany będzie system ETCS. KD zamawiają pociągi, które spełniają wymogi TSI (techniczne specyfikacje interoperacyjności) i które w momencie dostawy będą przygotowane do dopuszczenia do ruchu w Republice Czeskiej (a więc posiać będą odpowiednie systemy radiołączności oraz muszą być wyposażone w systemy bezpieczeństwa ruchu pociągu wymagane u naszych południowych sąsiadów). To zupełna nowość, choć wcześniej prezes KD Piotr Rachwalski zapowiedział, że będzie dążył do tego, aby nowoczesny tabor można było wykorzystać w relacjach do Lichkova i Usti nad Orlici. Rzecz jasna, zamówione pociągi mają spełniać najnowsze scenariusze zderzeniowe.

Siedzenia jak w pociągach dalekobieżnych

Podłoga pociągu umieszczona będzie na poziomie ok. 760 mm ponad główką szyny, a w wypadku korzystania z niższych peronów dostać się do pociągu pomoże wysuwany na wysokości 500 mm schodek. Tylko środkowy człon pojazdu będzie miał po dwie pary drzwi na stronę, do pozostałych wejdziemy przez jedną parę. W środku znajdzie się 230 stałych foteli i przestrzeń dla 290 pasażerów stojących. Fotele mają być – co wciąż nietypowe w taborze regionalnym – regulowane w systemie stałego kąta i będą posiadać profilowane skórzane zagłówki. Będą też podnóżki oraz rozkładane stoliki i wieszak na ubrania chowający się w oparciu. Siedziska będą więc bardzo podobne do tych zabudowanych w Dartach. Ponadto – pod każdym z siedzeń znajdzie się gniazdko 230 V z ładowarką usb, czego dotąd w Polsce nie montował nikt.

90% podłogi bez stopni

Ale to nie koniec – w przedsionkach znajdą się podparcia kulszowe, które umożliwiają wygodne podparcie się osoby stojącej. Będą też dwie toalety – jedna przystosowana do potrzeb osób na wózkach i druga mniejsza, standardowa. Pojazdy będą miały dwa miejsca dla osób na wózkach i stojaki na 8 rowerów. W całym pojeździe będzie bezprzewodowy internet, system informacji pasażerskiej z dokładnym pozycjonowaniem pociągu na mapie, a także ratujący życie defibrylator. Ponadto Koleje Dolnośląskie wyraźnie zaznaczyły, że potrzebują taboru, w którym podłoga będzie bezstopniowa na 90% jego długości, a stopnie mogą znaleźć się jedynie nad wózkami napędowymi, czyli w skrajnych członach w pobliżu kabin maszynisty. Pojazd oczywiście będzie klimatyzowany i ogrzewany w sposób dwustrumieniowy – ze ścian bocznych i z kanałów dachowych. Na koniec wspomnijmy jeszcze o dwóch automatach biletowych, miejscu pod zabudowę automatu do sprzedaży przekąsek i napojów oraz systemie zliczania pasażerów.

Wysoki standard pracy załogi pociągu

Sporą część specyfikacji dotyczącej wykonania ezt poświęcono udogodnieniom dla ich załogi. Wspominając tylko najważniejsze: konduktor i kierownik pociągu na krańcach pociągu dostaną do dyspozycji szafki i siedzenia służbowe, obok których, gdy będę z nich korzystać, pojawi się wyraźna informacja o ich przeznaczeniu i zajętości. Z kolei w kabinach maszynistów będzie miejsce na kubek z napojem – osobno dla maszynisty i pomocnika maszynisty, lodówka, szafka na ubrania i bagaż podręczny, czajnik i regulowany elektrycznie podnóżek.

Szkielet pojazdu ma być wykonany z aluminium lub stali o minimalnej odporności na korozję do przeglądu P5. Napędzany będzie przez silniki asynchroniczne o mocy ciągłej min. 500 kW każdy, chłodzone powietrzem. Konstrukcja ezt powinna umożliwiać jazdę wielokrotną do 2 połączonych ezt tego samego typu. Dostawca taboru zobowiązany będzie do świadczenia usługi serwisu technicznego w zakresie utrzymania i napraw ezt w okresie gwarancji. Utrzymanie polega na wykonywaniu wszystkich przeglądów zgodnie z zatwierdzaną DSU od momentu protokolarnego przekazania pojazdu do pierwszego przeglądu P3 włącznie z nim. 

Wygodny pociąg to powracający do niego pasażer

– Uważam, że to nie żadna ekstrawagancja. Dużą część udogodnień dla podróżnych wprowadziliśmy już w poprzednich latach w naszym taborze i one się sprawdzają. O wygodnych fotelach, chociaż stanowią one ułamek ułamka każdego zakupu pociągu, w Polsce przez lata zapominano, a to podstawowy element, który wpływa na komfort jazdy pociągiem. Chcemy mieć ładne pociągi, bo to później odbije się na większej ilości podróżnych, których przewieziemy – powiedział Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich.

Czasu na produkcję jest niewiele

Projekt realizowany będzie ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Szacowana wartość zakupu to 209 mln zł netto co daje 19 mln za jeden 5-członowy ezt. Pociągi mają dotrzeć do końca listopada 2017 r. To termin dość krótkim, a do tego na realizację zamówień u producentów w 2017 roku czekać będą też inne województwa.

– Liczymy jednak na to, że zgłoszą się producenci. Przetarg byliśmy gotowi ogłosić wcześniej, jednak dużo niepewności wprowadził brak rozporządzeń do nowej Ustawy o Zamówieniach Publicznych. Czekaliśmy na nie zbyt długo – dodał Piotr Rachwalski.

Termin składania ofert w przetargu mija 17 listopada. Najlepsza oferta zostanie wyłoniona przy uwzględnieniu warunku ceny (60%), liczby stałych miejsc siedzących (25%) oraz długość okresu gwarancji (15%).

Zachęcamy także do zapoznania się z artykułem, w którym opisujemy, jak swoje wymogi na zakup nowych elektrycznych pojazdów opracowały Przewozy Regionalne. Można przeczytać go tutaj.