Ministerstwo infrastruktury ponownie przeanalizuje możliwość wznowienia dofinansowanych połączeń transgranicznych do Grodna. Przywrócenie ruchu na trasie Warszawa – Białystok umożliwia wprowadzenie atrakcyjniejszych dla pasażerów połączeń, niż te, które zawieszono w 2015 r.
Międzynarodowe kolejowe przewozy pasażerskie do i z Grodna objęte były w 2015 r. roczną umową o świadczenie usług publicznych, zawartą pomiędzy Przewozami Regionalnymi a ministrem właściwym ds. transportu. Umowa dotyczyła świadczenia usług kolejowych w relacji Grodno – Ełk – Grodno i Grodno – Małkinia – Grodno (dwie pary pociągów kursujących codziennie przez Białystok). Jak informuje wiceminister infrastruktury, wysokość rekompensaty dla przewoźnika za wykonywanie tych przewozów wyniosła 3,6 mln zł.
Niska frekwencja do MałkiniNa podstawie sprawozdania stwierdzono, że w roku 2015 r. w pociągach PR do Grodna przewiezionych zostało 13 875 osób (ok. 38 osób dziennie). Wyższa frekwencja była na trasie od granicy państwa do Białegostoku. Liczba pasażerów malała w miarę oddalania się pociągu od stolicy Podlasia w głąb kraju. W związku z tym ministerstwo infrastruktury uznało, że pociągi te miały charakter połączeń lokalnych i powinny być dofinansowane przez samorząd wojewódzki, który nie był jednak tym zainteresowany.
– Minister Infrastruktury i Budownictwa zwrócił się do marszałka województwa podlaskiego z propozycją przeanalizowania możliwości zamawiania i dotowania tych przewozów ze środków budżetu województwa. Jednakże samorząd województwa podlaskiego jako ustawowy organizator publicznego transportu zbiorowego w strefie transgranicznej (art. 7 ust. 3 uptz) nie podjął decyzji o uruchomieniu przewozów do Grodna – opowiedział wiceminister infrastruktury Piotr Stomma na interpelację posła PiS Jacka Sasina.
Ministerstwo infrastruktury pod nowym kierownictwem jeszcze w grudniu rozważało wznowienie dofinansowania tej relacji, jednak w styczniu wysłało komunikat, że nie będzie finansować połączeń do Grodna, o czym informowaliśmy na Rynku Kolejowym
TUTAJ.
Na decyzję MIB zareagowali samorządowcy i parlamentarzyści, którzy zwrócili uwagę, że badania frekwencji, na podstawie których podjęto decyzję o cofnięciu połączenia są już nieaktualne. Poseł Jacek Sasin w interpelacji do ministra infrastruktury zauważył, że badania te prowadzone były w niekorzystnym dla kolei okresie, kiedy z powodu modernizacji linii nr 6 nie kursowały pociągi z Białegostoku do Warszawy. Połączenia międzynarodowe kończyły bieg w Małkinii, a pasażerowie woleli przesiadać się w Białymstoku do autobusów i kontynuować podróż do Warszawy.
Można już jechać do WarszawySytuacja uległa jednak zmianie, od kiedy przywrócono ruch na trasie z Warszawy do Białegostoku. Obecnie możliwe jest wprowadzenie bezpośrednich połączeń ze stolicy Polski do Grodna, które będą bardziej atrakcyjne dla pasażerów. Wiceminister infrastruktury zapewnia, ze resort ponownie rozpatrzy możliwość dofinansowania tych pociągów. W związku z tum MIB ponownie rozważy kwestię dofinansowania pociągów na Białoruś.
– Biorąc pod uwagę odmowną decyzję władz województwa podlaskiego i istotne znaczenie społeczne połączenia kolejowego do Grodna, zwłaszcza dla Polaków zamieszkujących tereny przygraniczne na Białorusi, Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa rozważa wznowienie dofinansowania połączeń do Grodna ze środków budżetu państwa – zapewnia Piotr Stomma.
Trudne rozmowy z BiałorusinamiMinisterstwo infrastruktury informuje, że prowadzona jest analiza kilku wariantów rozwiązania problemu połączeń do Grodna przedstawionych przez PKP Intercity SA i Przewozy Regionalne Sp. z o.o.
– Jednym z rozważanych wariantów obsługi Grodna jest wykorzystanie grupy wagonów bezpośrednich, które mogłyby zostać dołączone do już kursującego pociągu PKP Intercity SA. Na wybór odpowiedniego wariantu połączenia wpływ mają przede wszystkim koszty jego wykonywania – pisze Stomma w odpowiedzi na interpelację.
Jak zapewnia MIB, rozpoczęły się rozmowy robocze ze stroną białoruską, a w drugiej połowie kwietnia 2016 r. uzgadniane będą kwestie formalne połączenia, tj. handlowe i techniczno-eksploatacyjne. Rozmowy z partnerem białoruskim nie są łatwe, dlatego ich ostateczny efekt jest trudny do przewidzenia.