Izba Gospodarcza Transportu Lądowego przekazała uwagi MIB w sprawie oddzielenia dostaw materiałów budowlanych w przetargach na inwestycje PKP PLK. Zdaniem IGTL, zarządca infrastruktury nie ma zasobów, by prowadzić zamówienia materiałów, a rozdzielenie przetargów spowoduje niepotrzebne komplikacje, które opóźnią inwestycje i zwiększą koszty.
IGTL wysłała pismo do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, w którym odniosła się do ogłoszonego przetargu PLK na dostawy materiałów budowlanych dla przebudowy linii nr 30 na odcinku Łuków – Parczew. Dotychczas PLK ogłosiły 4 przetargi dotyczące tego zadania, tj. na wykonanie projektu i realizację robót oraz odrębne przetargi na dostawy szyn, tłucznia i podkładów. Więcej o tej inwestycji piszemy na Rynku Kolejowym
TUTAJ.
Wątpliwości w sprawie zapisów przetarguIzba uważa, że w opublikowanym dla tego przetargu SIWZ popełniono błędy polegające m.in. stosowanie zapisów sprzecznych z prawem podatkowym. Zamawianie materiałów budowlanych potrzebnych do realizacji inwestycji bezpośrednio przez PLK a nie wykonawców zdaniem Izby nie jest dobrym pomysłem.
Opinię IGTL potwierdzają także firmy uczestniczące w przetargu na dostawy podkładów strunobetonowych dla odcinka Łuków Parczew. Spółki Plastwil oraz Track Tez złożyły odwołania do KIO od niektórych zapisów SIWZ. Spółki te uważają m.in., że zapisy specyfikacji nie uwzględniają charakterystyki inwestycji kolejowych, stosowania sformułowań naruszających zasady uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców, brak wymogu przedłożenia dokumentów dopuszczających produkt. Krytyczne głosy ze strony wykonawców spowodowały, że Izba Gospodarcza Transportu Lądowego zdecydowała się wysłać list do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, w którym skrytykowała działania PLK.
– Wyrażamy zaniepokojenie wdrażaniem przez PKP PLK praktyk w przetargach, które zdaniem zdecydowanej większości naszych członków nie spowodują usprawnienia procesów inwestycyjnych, o co niezmiennie zabiegamy. W naszym odczuciu w sposób istotny je pogorszą – napisano w stanowisku IGTL.
Nie było problemu z terminowościąIGTL uważa, że rozdzielenie dostaw materiałów od robót budowlanych nie spowoduje przyspieszenia procesu budowlanego, ale rozmyje odpowiedzialność poszczególnych uczestników procesu inwestycyjnego. Izba krytycznie ocenia przetarg na dostawę materiałów dla przebudowy odcinka linii nr 30 Lublin – Parczew.
Izba wskazuje, że jak dotąd nie było problemu z terminowością dostaw materiałów na zlecenie wykonawców prac budowlanych przy inwestycjach kolejowych. Rozdzielenie przetargów na prace i na dostawy materiałów przyczyni się do wzrostu kosztów po stronie zamawiającego, zwiększy także odpowiedzialność po stronie PLK. Izba obawia się także, że PLK nie ma odpowiednich zasobów ani doświadczenia, by prowadzić zamówienia dostaw materiałów. PLK będzie musiało teraz nie tylko zamawiać materiały, ale też prowadzić proces kontroli ich jakości, organizować terminy dostaw i robót, organizować place składowe i ponosić odpowiedzialność względem wykonawcy.
IGTL obawia się, że nowy sposób organizacji przetargów na inwestycje kolejowe spowoduje ich wydłużenie. Producenci materiałów zdaniem Izby zostaną obciążeni dodatkowo niestosowanymi wcześniej gwarancjami zabezpieczającemu. Pogorszą się natomiast wyniki wykonawców, gdyż spadną ich przychody, a banki oceniają wiarygodność finansową m.in. po przerobach.
IGTL postuluje, by zamówienia materiałów były organizowane tak jak dotychczas przez wykonawców, natomiast proponuje wprowadzenie możliwości fakturowania zamawiającego wartością materiałów dostarczonych na plac budowy oraz rozszerzenie definicji placu budowy o magazyny wykonawcy. IGTL postuluje też wprowadzenie zaliczek na prowadzenie budów wraz z wprowadzeniem obowiązku przekazywania części tych zaliczek na producentów materiałów.