Elektryczny Gagarin odkryciem Trako. „Tego nikt się nie spodziewał”

Gruntownie zmodernizowana lokomotywa starego typu jest zaskoczeniem dla wielu uczestników targów, a komentarze w stylu "no, tego nikt się nie spodziewał" są na porządku dziennym. Jednocześnie to wyraźnie obiekt dumy prezentujących tabor przedstawicieli Rail Polska. Przebudowa ciężkiej lokomotywy spalinowej na elektryczną jest bowiem unikatowym projektem. Co stoi za tą radykalną koncepcją? Oczywiście pieniądze. – Cena 207E to około połowy ceny naszej konkurencji – twierdzą przedstawiciele Rail Polska, pokazując, że przewoźnik chce nie tylko budować elektrowozy na własne potrzeby, ale też na sprzedaż.

Utrzymywany przez przewoźnika w tajemnicy projekt rozpoczął się trzy lata temu, kiedy Rail Polska zamówiła w polskim VIS Systems projekt głębokiej modernizacji ST44 (M62). – Wiedzieliśmy dokładnie, co chcemy osiągnąć – podkreślają przedstawiciele operatora, który zapewnił sobie wyłączne prawa do korzystania z projektu. Wybór polskiej firmy nie był przypadkiem – założeniem było korzystanie w jak największym stopniu z polskich partnerów. W lokomotywie znajdziemy podzespoły z Medcomu, IPS Tabor czy Inteko. Przebudowę przeprowadził własny Zakład Taboru Kolejowego Rail Polska z Włosienicy.

Czy to jeszcze „Gagarin”?

Efektem przebudowy jest sześcioosiowa lokomotywa elektryczna (napięcie 3kV DC) o mocy 2,4 MW i masie 120 ton (nacisk 20 ton na oś) i długości 17,5 metra. Rozstaw osi wózka wynosi 2,1 m, czopów skrętnych – 8,6 m. Najmniejszy promień łuku jaki pokona lokomotywa wynosi 75 metrów (przy prędkości 5 km/h). W 207E zastosowano smarowanie obrzeży za pomocą sztyftu grafitowego, klockowy hamulec mechaniczny i obręczowe zestawy kołowe (choć możliwe jest zastosowanie monobloków). Prędkość maksymalna to 100 km/h.

Ile zostało w 207E z „Gagarina”? Niewiele. Głównie ostoja czy elementy podwozia – choć już wózki zostały gruntownie zmodernizowane. Powyżej podłogi wszystko jest nowe – i to po prostu widać. Odwiedzających zaskakuje duża przestronność kabiny maszynisty – właściwie dwukrotnie większa niż w ST44. Z tego względu do klimatyzacji dołożono dodatkowy grzejnik. Prowadzący pojazd ma też do dyspozycji czajnik i chłodziarko-podgrzewacz.

Będzie co najmniej trzydzieści

Pierwsza lokomotywa 207E, którą oglądamy na Trako jest już gotowa i po targach rozpocznie testy dynamiczne, które poprowadzi w okolicach Poznania IPS Tabor. Przeznaczona jest do eksploatacji w Rail Polska. Dzięki temu, że jest to tabor zmodernizowany, a nie nowy, zakładane jest dopuszczenie do eksploatacji w trybie niezgodności z Technicznymi Specyfikacjami Interoperacyjności (TSI).

Przewoźnik nie będzie czekał na wyniki eksploatacji z produkcją kolejnych – budowa drugiej 207E już się rozpoczęła, a na bocznicy na przebudowę czeka 20 Gagarinów, a ogółem operator zaplanował eksploatację 30 elektrowozów. – W połowie przyszłego roku będziemy mieć pierwszy egzemplarz na sprzedaż – zapowiada Rail Polska.

Ostatnia mila na baterie?

Prototyp pojazdu ma służyć dalszemu rozwojowi projektu. Przewoźnik już myśli o montażu systemu typu „last mile” w jednym z kolejnych egzemplarzy. Ma to jednak być nie tradycyjny silnik spalinowy, a bateria akumulatorów. W ten sposób Rail Polska planuje radykalnie ograniczyć koszty utrzymania systemu dojazdowego – świadomie rezygnując z pewnych zalet silników spalinowych.