Po decyzji UTK o przyznaniu Leo Express otwartego dostępu w Polsce eksperci nie popadają w hurraoptymizm. – Z powodów proceduralnych nie dało się więc odmówić przewoźnikowi – wskazuje Jakub Majewski. Marcel Klinowski wskazuje z kolei, że połączenie kolejowe na tej trasie będzie mało konkurencyjne.
Prezes Urzędu Transportu Kolejowego
wydał w piątek decyzję o przyznaniu otwartego dostępu na trasie Praha – Kraków spółce Leo Express. Oznacza to, że czeski przewoźnik będzie mógł złożyć wniosek do zarządcy infrastruktury i rozpocząć przewozy od 10 grudnia. irma prawdopodobnie już w przeciągu najbliższych tygodni
ogłosi termin startu przewozów w Polsce.
- Jestem zadowolony, że mogłem wydać pozytywną decyzję nowemu przewoźnikowi. Konkurencja na torach zwiększa szansę, że pasażer otrzyma atrakcyjną ofertę: wymusza rywalizację w zakresie cen przejazdu, komfortu i jakości obsługi –
mówił po wydaniu decyzji Ignacy Góra, prezes Urzędu Transportu Kolejowego. Eksperci są jednak sceptyczni co do tego, czy UTK rzeczywiście wspiera konkurencję na torach.
Nie dało się odmówić– Trzeba pamiętać, że decyzja o przyznaniu otwartego dostępu dla Leo Express została wydana na podstawie przepisów międzynarodowych i to w dodatku w sytuacji, gdy nikt nie zawnioskował o przeprowadzenie
badania tzw. „równowagi ekonomicznej” – mówi „Rynkowi Kolejowemu” prezes fundacji ProKolej Jakub Majewski. Jak wskazuje, z powodów proceduralnych nie dało się odmówić przewoźnikowi. Zresztą jeśli UTK by się na to zdecydował – musiałby obronić taką decyzję przed instytucjami europejskimi.
– Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku przewozów krajowych. Jeśli tylko ktoś wystąpi z wątpliwościami, znowelizowane z końcem zeszłego roku prawo, daje Prezesowi UTK instrumenty niezbędne do zablokowania nowych przewoźników. Wystarczy stwierdzić, że skutkiem konkurencji będzie „inne niż nieistotne obniżenie przychodów” w pociągach dotychczas uruchamianych na danej trasie – mówi Majewski.
Prezes fundacji wskazuje też, że Leo Express dostał zgodę, bo wnioskował o trasę którą aktualnie nie jest zainteresowane PKP Intercity. –Mechanizm ten doskonale ilustruje sytuacja sprzed paru tygodni w której Arriva, Koleje Mazowieckie czy Koleje Dolnośląskie wnioskowały o zgodę na przewozy komercyjne. Odpowiedzi pozytywne otrzymały tylko dla połączeń na liniach drugorzędnych. A na głównych trasach zdecydowano że więcej pociągów nie jest pasażerom potrzebne – przypomina. O decyzjach UTK w sprawie otwartego dostępu
pisaliśmy tutaj.
Czy Leo Express rzeczywiście uruchomi pociągi?
Marcel Klinowski, szef zespołu ds. transportu Stowarzyszenia Republikanie uważa z kolei, że przyznanie otwartego dostępu przewoźnikowi Leo Express jest krokiem w dobrym kierunku i pokazuje dobrą wolę regulatora w kierunku zwiększenia konkurencji na rynku kolejowych przewozów pasażerskich.
– Leo Express konsekwentnie rozwija swoją ofertę w Polsce i będzie miała możliwość uruchomienia przewozów na trasie Praga-Katowice-Kraków, na której do tej pory oferowała połączenie autobusowe. Pytanie pozostaje otwarte czy Leo Express ostatecznie zdecyduje się na taki krok? Połączenie kolejowe na tej trasie jest mało konkurencyjne czasowo – obecnie autobusy tej marki są o około pół godz. szybsze, niż planowany pociąg – mówi Klinowski.
Obaj eksperci są zgodni, że zapełnienie pociągu na zaproponowanej trasie to prawdziwe wyzwanie dla czeskiego przewoźnika– Szkoda że konkurencję na kolei widzi się jako marginalny mechanizm dla niszowych przewozów. Bo tracą na tym i pasażerowie, i pracownicy, i budżet państwa – podsumowuje Jakub Majewski.