Radio Wrocław krytykuje inwestycję na odcinku linii kolejowej 181 Oleśnica – Kępno, która pozwoliła na powrót pociągów po 14 latach. Jak zaznacza, mimo wydania 21 milionów złotych parametry linii są gorsze niż przed wstrzymaniem ruchu kolejowego.
Jak
informowaliśmy kilka miesięcy temu, 5 kwietnia pierwszy pociąg towarowy przejechał po nieczynnych od lat odcinku Kępno – Syców – Oleśnica (km 102,6 – km 149,1) linii kolejowej 181. Odcinek został przygotowany z myślą o przewoźnikach towarowych. Pociągi pasażerskie zniknęły z rozkładów w 2002 r.
Prędkość konstrukcyjna linii to 100 km/h. Podczas remontu wymieniono podkłady, wzmocniono tor oraz wykonano niezbędne prace na przejazdach kolejowo-drogowych. Koszt wykonanych robót wyniósł prawie 21 mln zł. W efekcie wykonanych prac prędkość dopuszczalną dla pociągów towarowych określono na 40 km/h (odcinek Kępno – Cieśle) i 60 km/h (ostatnie 7 km linii).
Te parametry linii kolejowej uzyskane za prawie pół miliona złotych za kilometr
krytykuje Radio Wrocław. Dodaje też, że od kwietnia urządzenia przejazdowe na linii stoją zafoliowane i niepodłączone. W momencie przejazdu pociągu wysiadają z niego kolejarze, by wstrzymać ruch samochodowy.
– Do podłączenia jest jeden sygnalizator – mówi "RK" rzecznik Polskich Linii Kolejowych Mirosław Siemieniec. Jak dodaje, kończy się procedura odbioru drogi przez zarządcę, która jest niezbędna, ponieważ przejazd zostanie przekwalifikowany. Jak wyjaśnia, wcześniej był on kategorii A, ale strzeżony przez drużynę pociągową, a po wykonaniu prac na linii zamontowano urządzenia do kategorii B – sygnalizatory i półrogatki.
– Poprzednio ze względu na małą liczbę pociągów takie rozwiązanie było optymalne. Dawało gwarancję bezpieczeństwa. Przed przejazdem nie było znaku stop, bo zawsze gdy pociąg miał przejechać pracownik zatrzymywał ruch na drodze – wyjaśnia Siemieniec. Jak podsumowuje, kwestie formalne powinny być rozwiązane w ciągu dwóch tygodni.
Rys. openrailwaymap.org