Koleje Małopolskie prowadzą negocjacje w sprawie wykupu pociągów ED74 z PKP Intercity. Od lat siedem z nich niszczeje na bocznicy w Krakowie.
Wicemarszałek Wojciech Kozak potwierdził na antenie Radia Kraków, że negocjacje z PKP Intercity w tej sprawie są obecnie prowadzone. Cytuje go także oficjalny serwis urzędu marszałkowskiego. Kozak potwierdził, że małopolski przewoźnik jest zainteresowany przejęciem wszystkich 14 pociągów, ale dodał, że "w tej chwili nic nie jest przesądzone".
wicemarszałek powiedział także, że "cena za te składy powinna być symboliczna", ponieważ "ich technologia odbiega od standardu Kolei Małopolskich" oraz "koszty dopuszczenia do ruchu mogą być wysokie". Jego zdaniem na przywrócenie stojących w Bieżanowie pociągów do ruchu potrzeba 6-8 miesięcy.
Biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego przesłało "Rynkowi Kolejowemu" oficjalne stanowisko w tej sprawie. Jak czytamy, "Koleje Małopolskie zostały zaproszone przez spółkę PKP Intercity do dialogu handlowego dotyczącego zamiaru zbycia przez spółkę PKP Intercity 14 sztuk ezt serii ED74". W uzgodnieniu z zarządem województwa KMŁ przekazały informację, że są zainteresowane zakupem wszystkich 14 pociągów. – Wciąż trwają negocjacje – potwierdza urząd marszałkowski, który nie zdradza kwoty oferty ze względu na podpisaną umowę o zachowaniu poufności.
Niszczeją na bocznicyO sprawie ED74
pisaliśmy obszernie w marcu tego roku. Tylko siedem z czternastu przejętych od Przewozów Regionalnych jednostek ED74 (zwanych "Edytami") jest wykorzystywanych przez PKP Intercity. Przetarg na naprawę pozostałych przeprowadzono w 2014 roku, ale za pierwszym razem oferta Pesy była za wysoka, a za drugim – PKP IC odwołało zamówienie. Od dwóch lat stanowią
obiekt zainteresowania grafficiarzy, a co kilka miesięcy – ogólnopolskich mediów.
Centrum Zrównoważonego Transportu poinformowało w maju o "złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego prezesa PKP Intercity Marcina Celejewskiego, polegającego na zaniechaniu wykonywania przeglądów okresowych taboru". Były już prezes PKP IC i LOT-u uważa, że zarzuty o działanie na szkodę PKP Intercity są nieprawdziwe i krzywdzące.
Pisaliśmy o tym tutaj. Po tych informacjach PKP Intercity wszczęło
wewnętrzne postępowanie sprawdzające w sprawie ew. nieprawidłowości.
Wielu chętnych na "Edyty"W kwietniu wiceminister Piotr Stomma zapowiedział, że PKP Intercity
sprzeda wszystkie 14 pojazdów typu ED74. Od tego czasu pojawiają się – w formie doniesień – w wielu województwach. Początkowo zainteresowanie wyrażały Koleje Dolnośląskie, ale szybko zrezygnowały z pomysły. O zainteresowaniu SKM Trójmiasto informowała pomorska prasa, ale były to raczej plotki. Deklaracja Małopolski jest pierwszym oficjalnym potwierdzeniem negocjacji. Wiemy jednak, że te trwają od dłuższego czasu.
– Jesteśmy już po rozmowach z przedstawicielami przewoźników regionalnych, którym przedstawiliśmy ofertę sprzedaży. W pierwszej kolejności sprzedane zostaną składy stojące na bocznicy od grudnia 2013 r., a w dalszej te, które obecnie realizują nasze wybrane połączenia. Jeżeli nie otrzymamy satysfakcjonującej nas oferty, zaproponujemy operatorom dzierżawę składów – powiedział "Rynkowi Kolejowemu" Jarosław Oniszczuk, członek zarządu PKP Intercity.
Wywiad z Jarosławem Oniszczukiem będzie można przeczytać w najbliższym numerze miesięcznika "Rynek Kolejowy". Zapraszamy do prenumeraty!