– PKP Cargo nie doceniło skali zapotrzebowania w szczycie przewozowym – mówi „RK” prezes PKP SA Krzysztof Mamiński. Minister Adamczyk również ma pewność, że problem nie leży po stronie PKP PLK. Pojawiają się informacje, że posadę może jeszcze dziś stracić prezes PKP Cargo.
Od kilku tygodni narastają problemy PKP Cargo z przewozem węgla, co pogłębia trudną sytuację kopalń. Premier Beata Szydło powołała specjalny zespół do pilnego rozwiązania sprawy pod przewodnictwem wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego. W jego skład wchodzi też prezes PKP SA Krzysztof Mamiński i wiceminister infrastruktury i budownictwa Andrzej Bittel.
Więcej o problemach pisaliśmy tutaj.
Do problemów odniósł się dziś minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. – Uważamy, że to jeden z najważniejszych problemów, który występuje w transporcie kolejowym w ostatnich tygodniach. Zdiagnozowaliśmy problem.
Pytaniem było to, czy przyczyną są modernizacje szlaków kolejowych czy też inne, leżące po stronie przewoźnika – przypomina Adamczyk.
Zarządy PKP Cargo i PLK na konfrontacji
– Doprowadziłem do konfrontacji przewoźników z zarządem PKP Polskie Linie Kolejowe i w sposób jednoznaczny zdefiniowano, że po stronie zarządcy linii kolejowych nie leżą żadne przyczyny tego stanu rzeczy – podkreślił minister.
Tego samego zdania jest Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA i przewodniczący Rady Nadzorczej PKP Cargo. – Z naszych analiz wynika, że w wielu wypadkach wykorzystanie przepustowości linii wynosi zaledwie 50 procent, a więc nie jest to problem po stronie PLK – powiedział „Rykowi Kolejowemu” Mamiński.
Przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Bogdan Rzońca
powiedział wczoraj, że PKP Cargo ma po prostu za mało sprawnych wagonów. – Zgadzam się z tą diagnozą, zresztą mówiłem to już od jakiegoś czasu. Nie do końca znajdowało to zrozumienie u przewoźnika. Podjęte zostały już działania, by PKP Cargo miało większą liczbę czynnych wagonów niż dziś. Mówię czynnych, bo wagonów ma wystarczającą liczbę, ale wiele nie ma ważnych przeglądów – stwierdził. – W mojej ocenie PKP Cargo nie doceniło skali zapotrzebowania w szczycie przewozowym – dodał Mamiński.
Minister Adamczyk również zapewnia, że problem zostanie rozwiązany. – Bardzo pilne działania podejmowane są z dużą determinacją już dzisiaj. Wszyscy pracują nad tym, żeby ten problem w przewozie węgla i kruszyw rozwiązać. To już trwa – zapewnia Andrzej Adamczyk.
Prezes Libiszewski straci stanowisko? Prezes Krzysztof Mamiński poinformował, że kolejny pakiet rozwiązań zostanie przyjęty na zaplanowanym na dziś wieczór posiedzeniu rady nadzorczej PKP Cargo. Tymczasem według portalu wnp.pl, mogą tam zapaść także decyzje personalne, z dymisją prezesa Macieja Libiszewskiego włącznie.
Jak czytamy, powodem jest właśnie "rozpętanie nagonki na PKP PLK i przekazywanie informacji, że to zwiększone remonty torów hamują płynność przewozów". Podczas posiedzenia RN spółki być może pojawi się także zarzut, że remonty jej wagonów mogłyby być szybsze, gdyby ograniczyć grubość blach wagonów. Trzeci zarzut to podobno to, że wbrew interesom politycznym Polski, zarząd PKP Cargo wspiera pomysły większego zaangażowania się w chińską ideę Nowego Jedwabnego Szlaku, angażując się w działania przynależne Prezydentowi RP, a także bez uzgodnień z zarządem grupy PKP SA – czytamy na portalu.