Województwo małopolskie nie planuje wznowienia połączeń kolejowych przez jedyne kolejowe przejście graniczne w tym województwie, czyli Muszyna – Plaveč. Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego tłumaczą, że powodem jest brak popytu i nikłe perspektywy jego wzrostu.
Dokładnie dwa lata temu na portalu „Transport-Publiczny.pl” Kasper Fiszer
przedstawił historię regresu oferty połączeń kolejowych przez przejście graniczne Muszyna – Pławiec. Minęły dwa lata od publikacji artykułu i niestety w tej kwestii – po obu stronach granicy – nie zmieniło się nic.
Kilkukrotnie na naszych łamach wskazywaliśmy na problem bardzo ograniczonej oferty połączeń autobusowych i kolejowych pomiędzy Polską a Słowacją. Obecnie funkcjonuje tylko kilka pociągów i autobusów dalekobieżnych, a składy kolei regionalnych kursują jedynie na trasie ze Zwardonia do Żyliny i sezonowo z Rzeszowa do Medzilaborzec. A jakie są perspektywy powrotu pociągów międzynarodowych w Dolinie Popradu?
Z Nowego Sącza nad Morze Czarne
Przez przejście graniczne Muszyna – Pławiec (słow. Plaveč) regionalne pociągi pasażerskie nie kursują już od 2010, a dalekobieżne od końca wakacji w 2009 roku. Przez to małopolskie „okno na świat” można było dostać się bezpośrednimi pociągami PKP m.in. do Budapesztu (np. EC „Bem”), Bukaresztu, Koszyc, a nawet Warny i Sofii. Obecnie do Muszyny kursują pociągi Przewozów Regionalnych i Kolei Małopolskich z Krynicy-Zdroju, Nowego Sącza, Tarnowa i Krakowa oraz PKP Intercity z Warszawy (TLK „Malinowski”) i Gdyni (TLK „Karpaty”).
W ostatnim czasie na łamach „Rynku Kolejowego” wielokrotnie poruszaliśmy temat krytycznie słabej oferty transportu publicznego pomiędzy Polską a Słowacją. Władze województwa małopolskiego i podhalańskich samorządów starają się poczynić działania nad rozbudową połączeń autobusowych pomiędzy Podhalem a słowackimi przygranicznymi regionami (
czytaj więcej). Niestety mowa jest tylko o połączeniach autobusowych i trudno się temu dziwić, ponieważ z Zakopanego czy Nowego Targu nie ma już technicznej możliwości uruchomienia połączeń kolejowych na Słowację. W 1991 roku zlikwidowano bowiem linię kolejową o długości 21 km z Nowego Targu do słowackiej miejscowości Sucha Hora (słow. Suchá Hora), a na jej miejscu wybudowano ścieżkę rowerową. Obecnie pociągi po stronie słowackiej docierają na tej linii kolejowej do stacji Trzciana (słow. Trstená), skąd do Żyliny można dostać się pociągiem z przesiadką z czasem podróży około 2 godzin i 35 minut.
Jedyna możliwość połączeń kolejowych z Krakowa na Słowację, w granicach woj. małopolskiego, to trasa z Krakowa przez Tarnów, Nowy Sącz i Muszynę w kierunku Preszowa i Koszyc. Niestety woj. małopolskie nie planuje uruchomienia połączeń w tej strefie transgranicznej.
– Województwo Małopolskie obecnie nie planuje uruchamiania pasażerskich przewozów kolejowych w strefie transgranicznej. Zgodnie z wynikami badań zachowań komunikacyjnych podróżnych popyt na usługi przewozowe w ruchu transgranicznym jest na tyle słabo wykształcony, że nie stwarza zasadności uruchamiania połączeń kolejowych – poinformowała Magdalena Opyt, podinspektor z Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Podkarpackie rozwija
Już w lipcu Przewozy Regionalne Oddział Podkarpacki, przy współpracy m.in. z Urzędem Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego, uruchomią pociągi z Rzeszowa przez Jasło, Zagórz i Łupków do słowackiej miejscowości Medzilaborce. Jak informowaliśmy tutaj, w oba weekendowe dni do granicznego miasta po stronie słowackiej dotrze bezpośredni pociąg z Rzeszowa. Na stację Medzilaborce przyjedzie o 10:24, a o 10:28 odjedzie z niej skomunikowany kurs do Humennégo. W drogę powrotną z Medzilaborzec będzie można wyruszyć o 17:48, również po skomunikowaniu z pociągiem Humenné – Medzilaborce. W rozkładzie jazdy przewidziano także parę połączeń Medzilaborce – Sanok – Medzilaborce. Pociągi w krótszej relacji będą jednak uruchamiane tylko w soboty.
Aleksandra Gorzelak-Nieduży z Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego tłumaczyła, że uruchomienie kursów międzynarodowych ma być rozszerzeniem dotychczasowej oferty połączeń funkcjonujących w sezonie letnim na trasie do Łupkowa, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. Czas przejazdu z Rzeszowa do Medzilaborzyc wyniesie 4 godz. 30 min. (202km).
Dla porównania dystans ok. 230km z Krakowa przez Muszynę do miejscowości Pławiec niedaleko granicy słowacko-polskiej, pociąg pospieszny „Karpaty”w rozkładzie jazdy w 1995 roku pokonywał w czasie ok. 4 godz. i 40 min.
Strategiczne dokumenty nie przewidują
Zdaniem przedstawicieli urzędu marszałkowskiego, problem w przypadku połączeń z Małopolski na Słowację polega przede wszystkim na braku ujęcia takich pociągów m.in. w planie zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego z 27 października 2014 roku. Dokument ten jest podstawą m.in. do wyznaczania relacji objętych umową o świadczenie przewozów użyteczności publicznej. Jedyną szansą są w tym przypadku połączenia przewoźników regionalnych uruchamiane na zasadach komercyjnych.
– Dokument ten zakłada, że podstawą usług przewozowych w regionie jest transport kolejowy, uzupełniany siecią autobusowych linii dowozowych do wybranych węzłów przesiadkowych oraz regionalnymi liniami autobusowymi. Zgodnie z zapisami w pierwszej kolejności uruchamiane są przewozy, które zaspokoją potrzeby transportowe mieszkańców podróżujących w relacjach wewnątrz województwa, a w dalszej kolejności podróżujących w relacjach międzywojewódzkich oraz w strefie trans granicznej – tłumaczy Magdalena Opyd.
Uruchomienie pociągów choćby do miejscowości Pławiec dałoby możliwości kontynuowania podróży koleją w głąb Słowacji, np. w kierunku Koszyc, lub miejscowości Poprad-Tatry. Niestety analizy, o które opiera się strategia woj. małopolskiego, nie wykazały zasadności takich pociągów. Co więcej, ruch kolejowy po słowackiej stronie jest dość ograniczony, co zdaniem UMWM nie dawałoby szerokiego pola manewru w kwestii konstruowania interesującej siatki połączeń kolejowych.
– Analizy wykonane w ramach prac nad Planem transportowym nie wykazały zasadności uruchomienia przewozów o charakterze użyteczności publicznej na przejściu granicznym Muszyna – Plaveč. Stąd też nie była podejmowana współpraca z Kolejami Republiki Słowackiej w zakresie przywrócenia ruchu pasażerskiego na w/w przejściu. Ponadto ruch po słowackiej stronie przejścia granicznego aktualnie nie potwierdza zasadności uruchamiania pociągów przez przejście graniczne. Rozkład jazdy stacji Plaveč przewiduje obecnie jedynie po 2 kursy realizowane w piątki oraz niedziele w godzinach popołudniowych, adresowane głównie do studentów słowackich uczelni – tłumaczy przedstawicielka UMWM.
Pospiesznym na Słowację?
Interesujący produkt, przede wszystkim w odniesieniu do ruchu turystycznego, mogłoby stworzyć PKP Intercity. U podnóża słowackich Tatr leży szereg atrakcyjnych historycznie, kulturowo i turystycznie miejscowości, z Popradem na czele. Ta największa miejscowość kraju proszowskiego posiada niezwykle cenną cechę, czyli dobre skomunikowanie z punktami początkowymi pieszych szlaków.
Narodowy przewoźnik kolejowy ewentualne połączenia kolejowe z Polski przez Muszynę na Słowację uzależnia od budowy linii Podłęże – Piekiełko. – Uruchomienie połączeń pasażerskich między Polską a Słowacją przez przejście kolejowe Muszyna – Plavec wymaga modernizacji infrastruktury. Przede wszystkim musi być zrealizowana inwestycja łącznicy Podłęże – Piekiełko. Analizy dotyczące takiego połączenia, będziemy prowadzić z odpowiednim wyprzedzeniem przed zakończeniem inwestycji. Uruchomienie pociągu międzynarodowego wymaga uzgodnień po stronie polskiej oraz słowackiej – powiedziała Marta Ziemska, p.o. Rzecznika Prasowego PKP Intercity
Koleją w słowackie Tatry
Poprad jest doskonałą bazą wypadową w słowackie Tatry. Znajduje się tutaj stacja Tatrzańskiej Kolei Elektrycznej, potocznie nazywanej „elektriczką” (słow. Električka, czyli tramwaj). To dwie linie o rozstawie 1000mm łączące popularne turystyczne i uzdrowiskowe dzielnice miejscowości Wysokie Tatry. Z miejsc leżących bezpośrednio przy trasie „elektriczki” biorą swój początek niezwykle malownicze piesze szlaki, okalające przepiękne doliny i szczyty słowackich Tatr. Pierwsza linia „elekrticzki” biegnie z Popradu do Starego Smokowca i Szczyrbskiego Jeziora. Druga linia łączy Stary Smokowiec do Tatrzańską Łomnicę.
Biorąc pod uwagę odległość i przebieg linii kolejowych, obecnie wart rozważenia mógłby być pociąg nocny, docierający pod słowackie Tatry w godzinach porannych. Rozbudowa połączeń międzynarodowych funkcjonującą dawniej trasą przez Kraków i Nowy Sącz wpłynęłaby na uzupełnienie obecnie skromnej oferty połączeń kolejowych pomiędzy Polską a Słowacją. Co ciekawe, pociąg częściowo pokonywałby trasę wytyczonego w 2004 roku Turystycznego Szlaku Kolejowego Przez Karpaty (fragment Kraków - Tarnów - Nowy Sącz), zaprojektowanego przez Małopolską Organizację Turystyczną. Obecnie na próżno szukać jakichkolwiek odniesień idei wspomnianego szlaku choćby w aspekcie marketingowym którejkolwiek instytucji samorządowej lub kolejowej.