Wiceprezes Newagu Bartosz Krzemiński, nadzorujący gliwicki zakład spółki, podał się do dymisji. Pracownicy boją się zwolnień i przenoszenia produkcji do Nowego Sącza, ale spółka nie potwierdza tych informacji.
Bartosz Krzemiński, absolwent Politechniki Śląskiej, karierę zawodową zaczął w 2001 r. w Alstom Konstal. W 2008 roku związał się z ZNLE Gliwice. Pełnił funkcję wiceprezesa, a potem prezesa zarządu spółki. Gliwicki zakład, znany z modernizacji i produkcji nowych lokomotyw Dragon i Griffin, z czasem stał się spółką zależną Newagu Gliwice, a później został połączony z Newagiem. Przy okazji połączenia, Krzemiński i Maciej Duczyński weszli do zarządu giełdowej spółki.
Pełniący funkcję wiceprezesa Newagu Bartosz Krzemiński złożył wczoraj rezygnację z przyczyn osobistych. Nie chciał komentować swojego odejścia. Jeszcze przez najbliższy miesiąc Krzemiński będzie nadzorował prace w Gliwicach. W zarządzie Newagu nie ma już także Macieja Duczyńskiego, którego na początku marca
zastąpił Józef Michalik.
Równolegle z dymisją wiceprezesa do „Rynku Kolejowego” zaczęły napływać informacje od pracowników gliwickiego zakładu dotyczące planowanych zwolnień i przenoszenia produkcji lokomotyw do Nowego Sącza. Rzecznik Newagu Łukasz Mikołajczyk nie potwierdza tych obaw. – W ostatnim czasie rozstaliśmy się z czterema pracownikami zakładu w Gliwicach. Były to osoby z pionu administracji – informuje rzecznik. W gliwickim zakładzie trwa realizacja kontraktów, m.in. na
produkcję lokomotyw Dragon dla Freightliner PL.