Marcin Celejewski uważa, że zarzuty o działanie na szkodę PKP Intercity, formułowane przez Centrum Zrównoważonego Transportu są nieprawdziwe i krzywdzące. Były prezes opublikował oświadczenie w tej sprawie.
Sprawa niszczejących w Krakowie Bieżanowie "Edyt" ED74 PKP Intercity wraca jak bumerang. Czytelnicy na pewno wiedzą o niej wszystko – a jeśli nie,
polecamy artykuł Dominika Lebdy z marca tego roku. W skrócie można przypomnieć, że tylko siedem z czternastu przejętych od Przewozów Regionalnych jednostek ED74 jest wykorzystywanych przez PKP Intercity. Przetarg na naprawę pozostałych przeprowadzono w 2014 roku, ale za pierwszym razem oferta Pesy była za wysoka, a za drugim – PKP IC odwołało zamówienie. Od dwóch lat stanowią
obiekt zainteresowania grafficiarzy.
Ostatnio sprawa wróciła za sprawą Centrum Zrównoważonego Transportu, które poinformowało o "złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego prezesa PKP Intercity Marcina Celejewskiego, polegającego na zaniechaniu wykonywania przeglądów okresowych taboru w skali koniecznej do zapewnienia ciągłości pracy spółki, co naraziło spółkę na dodatkowe koszty wynajmu taboru zewnętrznego w wysokości co najmniej 6,5 mln zł". Zainteresowało to ogólnopolskie media, był to jeden z tematów tygodnia.
Celejewski: Rozważam podjęcie kroków prawnychMarcin Celejewski, od stycznia nie pełniący już obowiązków prezesa LOT-u, dokąd przeszedł z PKP IC, opublikował oświadczenie w sprawie zarzutów CZT. – W odpowiedzi na nieprawdziwe zarzuty formułowane przez Centrum Zrównoważonego Transportu, oświadczam, że w okresie sprawowania przeze mnie roli najpierw członka, a następnie prezesa zarządu PKP Intercity, spółka realizowała największy w historii polskiej kolei program modernizacji taboru wart ponad 5,5 mld zł. Na tory wjechały składy Pendolino. Finalizowano prace nad wdrożeniem kolejnych 40 nowoczesnych pociągów, a także ponad 260 wagonów i 30 lokomotyw. Efektem tych działań była znaczna poprawa komfortu podróżowania oraz sukcesywnie rosnąca liczba klientów PKP Intercity. Kolej stała się realną alternatywą dla transportu samochodowego i autobusowego – napisał w oświadczeniu były prezes przewoźnika.
– Tezy postawione przez Centrum Zrównoważonego Transportu wprowadzają opinię publiczną w błąd. Są bezpodstawne oraz krzywdzące, dlatego rozważam podjęcie kroków prawnych przeciwko fundacji – podsumowuje Marcin Celejewski.
Edyty trafią do SKM-ki?W tej chwili nie ma informacji o podjęciu czynności przez prokuraturę w sprawie stanu jednostek PKP IC. Z drugiej strony warto przypomnieć, że decyzja w sprawie jednostek ED74 została podjęta jeszcze zanim sprawą zainteresowały się telewizje. W kwietniu minister Piotr Stomma poinformował bowiem, że PKP Intercity
sprzeda wszystkie swoje „Edyty”.
Nie wiadomo jeszcze, kto miałby być nabywcą. W zeszłym roku chciały je kupić Koleje Dolnośląskie, ale na sprzedaż się nie zdecydowano. Teraz
portal trojmiasto.pl sugeruje, że mogą trafić do należącego do Grupy PKP przewoźnika SKM Trójmiasto, ale nikt oficjalnie nie potwierdza tego kierunku.