Trwa obecnie realizacja studium wykonalności, które ma pokazać zasadność elektryfikacji kilku linii kolejowych w obrębie Borów Tucholskich. Realizacja w przyszłości tej inwestycji może odmienić oblicze transportu kolejowego na styku woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego.
Realizowane obecnie studium dotyczy modernizacji i elektryfikacji następujących odcinków linii kolejowych:
• Tczew – Czersk – Chojnice – Wierzchowo Człuchowskie (linia 203);
• Chojnice – Człuchów (linia 210) wraz z przeanalizowaniem budowy nowego odcinka, tzw. bajpasu człuchowskiego, na odc. Człuchów – Wierzchowo Człuchowskie;
• Wierzchucin – Tuchola – Chojnice (linia 208);
• Lipowa Tucholska – Szlachta – Czersk – Bąk (ciąg linii 743/744/215; studium zakłada również analizę zasadności odbudowy łącznicy omijającej stację Szlachta) wraz z odcinkiem Szlachta – Śliwice (linia 215).
Co może zmienić „człuchowski bajpas”?Budowa „bajpasu człuchowskiego” miałaby dwa cele. Po pierwsze, pozwoliłoby to na skierowanie wszystkich pociągów łączących Piłę z Chojnicami trasą przez Człuchów, co przyczyniłoby się do zminimalizowania zjawiska wykluczenia komunikacyjnego tego kilkunastotysięcznego miasta na styku trzech województw (pomorskiego, zachodniopomorskiego, wielkopolskiego). Po drugie – jeśli w przyszłości udałoby się również przebudować układ torowy na stacji Piła Gł. – zarysowałaby się szansa np. na uruchomienie pociągów w relacji z Trójmiasta do Poznania, alternatywną do obecnej trasą przez Chojnice, Człuchów, Piłę.
Uzupełnienie dla „węglówki”Z kolei modernizacja i elektryfikacja pozostałych odcinków, to działanie komplementarne wobec planowanej na najbliższe lata modernizacji linii kolejowej 201 („magistrali węglowej”). Pisaliśmy już
w „Rynku Kolejowym” , że w kontekście planowanej elektryfikacji całej linii kolejowej 201, pozostawienie bez elektryfikacji odcinków do Chojnic i Czerska, byłoby bardzo problematyczne z punktu widzenia sprawnego prowadzenia ruchu pasażerskiego. Część odcinków byłaby bowiem zelektryfikowana, a część nie. Natomiast elektryfikacja również odcinków wskazanych wyżej, po pierwsze umożliwiłaby na utworzenie zupełnie innej, bardziej atrakcyjnej niż obecnie oferty połączeń obsługujących Chojnice. A po drugie, pojawiłaby się szansa na znaczące zwiększenie roli Czerska jako węzła przesiadkowego w południowej części woj. pomorskiego.
Gdyby odcinek Lipowa Tucholska – Szlachta – Czersk – Karsin – Bąk nie został zelektryfikowany, to, przy elektryfikacji „węglówki”, prawdopodobnie przerwana zostałaby istniejąca linia komunikacyjna Czersk – Wierzchucin – Bydgoszcz, a jednocześnie niemożliwe stałoby się odtworzenie połączeń Gdynia/Gdańsk – Kościerzyna – Karsin – Czersk – Bydgoszcz. To spowodowałoby zarówno dalsze wykluczenie komunikacyjne mieszkańców tego obszaru, jak i znacząco utrudniłoby obsługę turystyczną Borów Tucholskich.
Nowa rola węzła w Czersku?Natomiast elektryfikacja trasy Lipowa Tucholska – Czersk – Bąk, pozwoliłaby nie tylko na utrzymanie (i rozwój) ruchu regionalnego, ale też, na co należy zwrócić kluczową uwagę, stworzyłaby potencjał do uruchomienia tą trasą przewozów dalekobieżnych. W kontekście bowiem zatwierdzonej już budowy „kolejowej obwodnicy Kartuz” (łącznicy umożliwiającej jazdę pomiędzy Trójmiastem i Kościerzyną przez Kartuzy bez konieczności zmiany kierunku), całkiem realne staje się myślenie o możliwości zmiany trasy części pociągów PKP Intercity pomiędzy Bydgoszczą i Gdynią. Niektóre pociągi dalekobieżne mogłyby kursować przez Czersk, Kościerzynę, Kartuzy i dalej linią PKM do Gdańska (ze zmianą kierunku od razu w Gdańsku Wrzeszczu albo z wjazdem „kieszeniowym” do Gdańska Gł.), a następnie do Gdyni. Co więcej – przynajmniej w okresie wakacyjnym pociągi te mogłyby zatrzymywać się w popularnych miejscowościach wypoczynkowych w Borach Tucholskich i na Pojezierzu Kaszubskim.
Do tego, elektryfikacja opisanych odcinków stanowiłaby potencjał dla utworzenia w Czersku ważnego węzła przesiadkowego, pomiędzy pociągami kursującymi w relacji Trójmiasto – Bydgoszcz oraz Trójmiasto/Tczew – Chojnice